wtorek, 3 sierpnia 2010

Nisargadatta Maharaj Wyobraźnia, pamięć i oczekiwania

-Problem ze mną jest taki, że skłaniam się do negowania istnienia tego czego nie mogę sobie wyobrazić.
NM:Byłoby mądrzej, gdybyś negował istnienie tego co sobie wyobrażasz. To wyobrażenie jest nierealne.
-Czy wszystko wyobrażalne jest nierealne?
NM: Wyobraźnia bazująca na wspomnieniach jest nierealna.
*
Wolny od pamięci i oczekiwań, jestem świeży, niewinny i bez uprzedzeń. Umysł jest wielkim pracownikiem i wymaga odpoczynku. Niczego nie potrzebując jestem wolny od obaw. Kogo miałbym się obawiać? Nie ma tu żadnej separacji, nie jesteśmy odseparowanymi jaźniami.
*
Oddzieliliśmy się w naszej wyobraźni od rzeczywistego świata wspólnego doświadczenia i zamknęliśmy się w obłoku osobistych pragnień i lęków, wizerunków i myśli, idei i konceptów.
*
Powiedziano mi, że się urodziłem. Nie pamiętam tego. Powiedziano mi, że umrę. Nie oczekuję tego. Mówisz mi, że zapomniałem albo, że brakuje mi wyobraźni. Ale ja po prostu nie mogę pamiętać tego co się nigdy nie zdarzyło, ani oczekiwać czegoś zupełnie niemożliwego. Ciała się rodzą i umierają, ale co to ma wspólnego ze mną?
*
-Ale co daje ci odwagę?
NM: Jak pokrętne są twoje poglądy! Czy odwaga musi być dana? Twoje pytanie implikuje, że niepokój jest stanem normalnym a odwaga anormalnym. Jest na odwrót. Niepokój i nadzieja są zrodzone z wyobrażania – jestem wolny od obu.
*
-Czym jest medytacja i do czego służy?
NM:Jeżeli jesteś początkującym, pewne sformalizowane medytacje czy modlitwy mogę być dla ciebie dobre. Ale dla poszukiwacza prawdy jest tylko jedna medytacja – rygorystyczna odmowa utrzymywania myśli. Być wolnym od myśli samo w sobie jest medytacją.
-Jak się to robi?
NM: Rozpoczynasz pozwalając myślom płynąć jednocześnie je obserwując. Ta obserwacja powoduje uspokojenie umysłu, aż do punktu gdzie całkowicie się zatrzymuje. Gdy umysł stał się cichym, utrzymuj go w takim. Nie daj się znudzić spokojem, bądź w nim, wejdź w niego głębiej.
*
-Ale myślenie, rozumowanie są naturalnym stanem umysłu. Umysł po prostu nie potrafi przestać pracować.
NM: To może być stan nawykowy, ale niekoniecznie normalny. Normalny stan nie może być bolesny, podczas gdy złe nawyki często prowadzą do chronicznego bólu.
*
Żadna szczególna myśl nie może być naturalnym stanem umysłu, tylko milczenie. Kiedy umysł jest w swym naturalnym stanie, spontanicznie zwraca się do milczenia po każdym doświadczeniu, czy raczej każde doświadczenie wydarza się na tle milczenia.
*
Jeżeli tylko mógłbyś utrzymać ciszę oczyszczoną ze wspomnień i oczekiwań, byłbyś zdolny odkryć piękny wzorzec wydarzeń. To twój otępiały niepokój powoduje chaos.
*
Według ciebie urodziłeś się i umrzesz, podczas gdy dla mnie świat pojawia się i znika. Nasz świat jest realny, ale twój pogląd nań nie. Nie ma muru między nami z wyjątkiem tego który sam zbudowałeś. Nie ma nic złego w zmysłach, to twoja wyobraźnia cię zwodzi.
*
Jest tylko wyobraźnia. Inteligencja i moc są używane w twoim wyobrażaniu. To zaabsorbowało cię tak kompletnie, że po prostu nie potrafisz pojąć jak daleko zawędrowałeś od rzeczywistości. Bez wątpienia wyobraźnia jest wielce kreatywna. Światy w obrębie świata są budowane w oparciu o nią. A jednak są one wszystkie w przestrzeni i czasie, przeszłości i przyszłości, które po prostu nie istnieją.
*
-Co pozostanie ze mną, jeżeli puszczę swe wspomnienia?
MN: Nic nie pozostanie.
-Boje się.
NM: Będziesz się obawiał, dopóki nie doświadczysz wolności i jej błogosławieństw. Oczywiście pewne wspomnienia są potrzebne by identyfikować i kierować ciałem i taka pamięć pozostaje, ale nie ma przywiązania do ciała jako takiego, nie jest ono już dłużej gruntem pod pożądanie czy lęk.
*
Jedyny kłopot jest taki, że jesteś uzależniony od doświadczenia i hołubisz swe wspomnienia. W rzeczywistości jest odwrotnie, to co zapamiętane nie jest realne, rzeczywiste jest Teraz.
*
Wszystkie trzy stany są dla mnie snem. Mój przebudzony stan jest ponad nimi. Jak patrzę na was, wszyscy wydajecie się być pogrążeni we śnie, śniąc swe własne światy. Jestem przytomny, gdyż nic sobie nie wyobrażam. To stan nieskażony przez umysł, wolny od przeszłości i przyszłości. W waszym przypadku, jest to zniekształcane przez pragnienia i lęk, przez wspomnienia i nadzieje, w moim jest to takie jakie jest – normalne. Być osobą to śnić.
*
To pamięć i antycypacja tworzą problemy osiągnięcia i unikania, zabarwione przez upodobanie i niechęć.

***
Nanavira Thera: “Ale jak” możesz się spytać “śmierć mojego syna może być subiektywną sprawą dla mnie, zakładając, że umrę pierwszy?” W tym miejscu cieszę się, że mogę zacytować czcigodnego Nanamoli Therę:

Świadomość bez obiektu jest niemożliwa – niewyobrażalna i obiekty bez świadomości; gdy o nich mowa, są tylko werbalną abstrakcją, nie można mówić czy myśleć o obiektach, które nie mają relacji do świadomości. Te dwie rzeczy są nierozłączne i jest tylko werbalną abstrakcją mówienie o nich osobno (uprawnioną oczywiście w ograniczonej sferze).   (Nanamoli "Wstrzymanie istnienia")

Sam fakt, że jesteś w stanie myśleć o śmierci twojego syna czyni to obiektem dla świadomości (a zatem subiektywnym) - to obraz lub seria obrazów a obrazy są obiektami umysłu-świadomości (manovińńana). I tak jakkolwiek obiektywnie myślisz o śmierci twojego syna, cała ta myśl jest w obrębie subiektywności. Nawet chociaż jest wysoce nieprawdopodobne, że będziesz obecny przy śmierci syna, jednak jesteś obecny w wyobraźni. Kiedykolwiek o tym myślisz – wyobrażasz sobie swego syna jako starego człowieka leżącego na łożu śmierci i siebie samego obserwującego tą scenę (ciągle w wyobraźni) z pewnego punktu widzenia (np stojąc przy łóżku). Od razu percepcja nietrwałości twojego syna tam jest i jeżeli twoja wyobraźnia jest wyraźna i jesteś mocno przywiązany do twego syna i będąc prawdopodobnie zmęczonym po całym dniu pracy, to może wystarczyć by wywołać rzeczywiste łzy w twoich oczach, nawet jeżeli cała scena ma miejsce wyłącznie w królestwie wyobraźni. (Ze swej strony wiem, że bardziej poruszają mnie epizody z książek niż te w realnym życiu, które zwykle pozostawiają mnie chłodnym). To oczywiście jest to co autor książki ma na celu, kiedy używa tego co Kierkegaard nazywa skróceniem perspektywy estetycznej, co eliminuje nie-romantyczne detale – rozmowę bohatera z urzędnikiem bankowym o jego debecie, wizytę u dentysty by zaplombować ząb - aby podwyższyć emocjonalne napięcie u czytelnika. Moja emocjonalna reakcja jest całkowicie w sferze wyobraźni, bo cóż jest rzeczywiste w tym przypadku? Liczne znaki czarnej farby drukarskiej na paru kartkach białego papieru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.