niedziela, 28 listopada 2010
Susima SN 12: 70
*
Przy tej okazji Zrealizowany był honorowany, respektowany, darzony estymą, czczony i szanowany i uzyskiwał szaty, jedzenie, miejsca pobytu i lekarstwa. Zgromadzenie mnichów również było honorowane, respektowane, darzone estymą, czczone i szanowane i uzyskiwało szaty, jedzenie, miejsca pobytu i lekarstwa. Ale wędrowcy z innych sekt nie byli honorowani, respektowani, darzeni estymą, czczeni i szanowani i nie uzyskiwali szat, jedzenia, miejsc pobytu i lekarstw. Przy tej okazji wędrowiec Susima rezydował w Rajagaha wraz z liczną kompania wędrowców. Wtedy jego kompania powiedziała wędrowcowi Susima: „Chodź, przyjacielu Susima, wiedź święte życie pod wodzą pustelnika Gotamy. Opanuj jego Dhammę i naucz jej nas. Opanujemy jego Dhammę i będziemy nauczać ją świeckim ludziom. W taki sposób, my także będziemy honorowani, respektowani, darzeni estymą, czczeni i szanowani i będziemy uzyskiwali szaty, jedzenie, miejsca pobytu i lekarstwa”. „W porządku, przyjaciele”, odpowiedział wędrowiec Susima. Wtedy podszedł do czcigodnego Anandy i wymienił z nim pozdrowienia. Kiedy kurtuazyjna i grzecznościowa rozmowa została zakończona, usiadł z boku i powiedział mu: „Przyjacielu Anando, chciałbym prowadzić święte życie w tej Dhammie i Dyscyplinie”. Wtedy czcigodny Ananda zabrał wędrowca Susimę i podszedł do Zrealizowanego. Złożył hołd Zrealizowanemu, usiadł z boku i powiedział mu: „Czcigodny panie, ten wędrowiec Susima mówi, że chce prowadzić święte życie w tej Dhammie i Dyscyplinie”. „Dobrze, Anando, daj mu odejście w bezdomność”. Wędrowiec Susima otrzymał odejście w bezdomność i wyższą ordynację pod wodzą Zrealizowanego.
**
Przy tej okazji liczni mnisi zdeklarowali finałową wiedzę: „Rozumiemy, narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać, zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia”. Czcigodny Susima usłyszał o tym, zbliżył się więc do tych mnichów, wymienił z nimi pozdrowienia i usiadł z boku i powiedział im: „Czy to prawda, że czcigodni zdeklarowali finałową wiedzę w obecności Zrealizowanego, mówiąc: 'Rozumiemy, narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać, zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia'?” „Tak, przyjacielu”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy czcigodni władają rozlicznymi rodzajami duchowych mocy, takich jak, że będąc jednym stajecie się wieloma, będąc wieloma stajecie się jednym; przechodzicie bez przeszkód przez mur, przez ogrodzenie, przez górę jak przez przestrzeń, zanurzacie się i wynurzacie z ziemi jakby była to woda; chodzicie po powierzchni wody jakby była to ziemia; siedząc ze skrzyżowanymi nogami podróżujecie w powietrzu jak uskrzydlony ptak; swoją ręką dotykacie księżyca i słońca, tak możnych tak potężnych; władacie cielesnym mistrzostwem nawet tak daleko jak świat Brahmy?” „Nie, przyjacielu”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy czcigodni elementem boskiego ucha, co oczyszczone i przewyższające ludzkie, słyszą oba rodzaje dźwięków, niebiańskie i ludzkie, te które są odległe jak również te bliskie?” „Nie, przyjacielu”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy czcigodni swymi umysłami badają umysły innych istot, innych osób. Czy rozumiecie umysł skażony przez pożądanie jako umysł skażony przez pożądanie i umysł nieskażony przez pożądanie jako umysł nieskażony przez pożądanie; czy rozumiecie umysł skażony przez nienawiść jako umysł skażony przez nienawiść i umysł nieskażony przez nienawiść jako umysł nieskażony przez nienawiść; czy rozumiecie umysł skażony przez złudzenie jako umysł skażony przez złudzenie i umysł nieskażony przez złudzenie jako umysł nieskażony przez złudzenie; czy rozumiecie umysł zjednoczony jako umysł zjednoczony i umysł rozproszony jako umysł rozproszony; czy rozumiecie umysł wzniosły jako umysł wzniosły i umysł bez wzniosłości jako umysł bez wzniosłości; czy rozumiecie umysł wychodzący poza jako umysł wychodzący poza i umysł nie wychodzący poza jako umysł nie wychodzący poza; czy rozumiecie umysł skoncentrowany jako skoncentrowany i nieskoncentrowany umysł jako umysł nieskoncentrowany; czy rozumiecie umysł wyzwolony jako umysł wyzwolony i umysł niewyzwolony jako umysł niewyzwolony?” „Nie, przyjacielu”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy czcigodni wspominacie swe rozliczne przeszłe życia: jedne narodziny, drugie narodziny, trzecie narodziny, czwarte narodziny, piąte narodziny, dziesięć narodzin, dwadzieścia narodzin, trzydzieści narodzin, czterdzieści narodzin, pięćdziesiąt narodzin, sto narodzin, tysiąc narodzin, sto tysięcy narodzin, wiele eonów kurczenia się wszechświata, wiele eonów rozciągania się wszechświata, wiele eonów kurczenia i rozciągania się wszechświata. Tu mieliście takie imię, byliście takiego rodu, tak wyglądaliście, taki był wasz pokarm, takie było wasze doświadczenie przyjemności i bólu, taki okres waszego życia, umierając tam, pojawiliście się gdzie indziej i tam też mieliście takie imię, byliście takiego rodu, taki był wasz wygląd, taki był wasz pokarm... pojawiliście się tu. Tak z detalami i szczegółami wspominacie swe rozliczne życia?” „Nie, przyjacielu”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy czcigodni boskim okiem co oczyszczone i przewyższające ludzkie, widzicie istoty umierające i pojawiające się ponownie, podrzędne i nadrzędne, piękne i brzydkie, szczęśliwe i nieszczęśliwe. Czy rozumiecie jak istoty przechodzą zgodnie z ich działaniami tak: 'Te wartościowe istoty, które źle prowadziły się ciałem mową i umysłem, lżące szlachetnych, błędne w swoich poglądach, kierujące się w swych działaniach błędnym poglądem, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawiły się w stanie deprywacji, złej destynacji, zatraceniu, nawet w piekle; ale te wartościowe istoty, które dobrze się prowadziły ciałem, mową i umysłem, nie lżące szlachetnych, właściwe w swych poglądach, kierujące się w swych działaniach właściwym poglądem, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawiły się w dobrej destynacji, nawet w niebiańskim świecie'. Tak boskim okiem, co oczyszczone i przewyższające ludzkie, czy widzicie istoty umierające i pojawiające się ponownie, podrzędne i nadrzędne, piękne i brzydkie, szczęśliwe i nieszczęśliwe i rozumiecie jak istoty przechodzą zgodnie ze swoimi działaniami?” „Nie, przyjacielu”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy czcigodni trwają w tych spokojnych wyzwoleniach, które przekraczają materialne formy, niematerialnych osiągnięciach, kontaktując je własnym ciałem?” „Nie, przyjacielu”. „Teraz, tutaj, czcigodni: ta odpowiedź i nieosiągnięcie tych stanów, jak to może być, przyjaciele?” „Jesteśmy wyzwoleni przez zrozumienie, przyjacielu Susima”. „Nie rozumiem szczegółowego znaczenia, przyjaciele, tego co zostało przedstawione w skrócie przez czcigodnych. Byłoby dobrze, gdyby czcigodni wyjaśnili mi to w taki sposób, że mógłbym zrozumieć szczegółowe znaczenie tego co zostało powiedziane w skrócie”. „Niezależnie czy to rozumiesz czy nie, przyjacielu Susima, jesteśmy wyzwoleni przez zrozumienie”.
***
Wtedy czcigodny Susima wstał ze swego miejsca i podszedł do Zrealizowanego. Po podejściu, złożył mu hołd Zrealizowanemu, usiadł z boku i zdał sprawę Zrealizowanemu z całej konwersacji którą miał z tymi mnichami. „Wpierw, Susima, przychodzi wiedza o stabilności Dhammy, po tym wiedza o wygaszeniu”. „Nie rozumiem szczegółowego znaczenia, czcigodny panie, tego co zostało przedstawione w skrócie przez Zrealizowanego. Byłoby dobrze, gdyby Zrealizowany wyjaśnił mi to w taki sposób, że mógłbym zrozumieć szczegółowe znaczenie tego co zostało powiedziane w skrócie”. „Niezależnie czy to rozumiesz czy nie, Susima, wpierw przychodzi wiedza o stabilności Dhammy, po tym wiedza o wygaszeniu. Jak myślisz, Susima, czy materia jest trwała czy nietrwała?" - "Nietrwała, czcigodny panie". - "To co nietrwałe jest bolesne czy przyjemne?" - "Bolesne, czcigodny panie" - "To co nietrwale, co bolesne gdyż nieodseparowane od idei zmiany, czy godzi się to uważać tak: 'To moje, tym jestem, to jest moje ja?'” - "Nie, czcigodny panie". -Jak myślisz, Susima, czy uczucie jest trwałe czy nietrwałe?" - "Nietrwałe, czcigodny panie". - "To co nietrwałe jest bolesne czy przyjemne?" - "Bolesne, czcigodny panie" - "To co nietrwale, co bolesne gdyż nieodseparowane od idei zmiany, czy godzi się to uważać tak: 'To moje, tym jestem, to jest moje ja?'” - "Nie, czcigodny panie". Jak myślisz, Susima, czy percepcja jest trwała czy nietrwała?" - "Nietrwała, czcigodny panie". - "To co nietrwałe jest bolesne czy przyjemne?" - "Bolesne, czcigodny panie" - "To co nietrwale, co bolesne gdyż nieodseparowane od idei zmiany, czy godzi się to uważać tak: 'To moje, tym jestem, to jest moje ja?'” - "Nie, czcigodny panie". Jak myślisz, Susima, czy determinacje są trwałe czy nietrwałe?" - "Nietrwałe, czcigodny panie". - "To co nietrwałe jest bolesne czy przyjemne?" - "Bolesne, czcigodny panie" - "To co nietrwale, co bolesne gdyż nieodseparowane od idei zmiany, czy godzi się to uważać tak: 'To moje, tym jestem, to jest moje ja?'” - "Nie, czcigodny panie”. Jak myślisz, Susima, czy świadomość jest trwała czy nietrwała?" - "Nietrwała, czcigodny panie". - "To co nietrwałe jest bolesne czy przyjemne?" - "Bolesne, czcigodny panie" - "To co nietrwale, co bolesne gdyż nieodseparowane od idei zmiany, czy godzi się to uważać tak: 'To moje, tym jestem, to jest moje ja?'” - "Nie, czcigodny panie". "Tak też Susima, jakakolwiek materia, czy to przeszła, przyszła, czy obecnie powstała, czy to toporna czy subtelna, czy w sobie czy zewnętrzna, czy to podrzędna czy nadrzędna, czy to daleko czy blisko, musi być widziana z właściwym zrozumieniem jakim to jest, tak: 'To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja'. Jakiekolwiek uczucie, czy to przeszłe, przyszłe, czy obecnie powstałe, czy to toporne czy subtelne, czy w sobie czy zewnętrzne, czy to podrzędne czy nadrzędne, czy to daleko czy blisko, musi być widziane z właściwym zrozumieniem jakim to jest, tak: 'To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja'. Jakakolwiek percepcja, czy to przeszła, przyszła, czy obecnie powstała, czy to toporna czy subtelna, czy w sobie czy zewnętrzne, czy to podrzędne czy nadrzędne, czy to daleko czy blisko, musi być widziane z właściwym zrozumieniem jakim to jest, tak: 'To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja'. Jakiekolwiek determinacje, czy to przeszłe, przyszłe, czy obecnie powstałe, czy to toporne czy subtelne, czy w sobie czy zewnętrzne, czy to podrzędne czy nadrzędne, czy to daleko czy blisko, muszą być widziane z właściwym zrozumieniem jakim to jest, tak: 'To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja'. Jakakolwiek świadomość, czy to przeszła, przyszła, czy obecnie powstała, czy to toporna czy subtelna, czy w sobie czy zewnętrzna, czy to podrzędna czy nadrzędna, czy to daleko czy blisko, musi być widziana z właściwym zrozumieniem jakim to jest, tak: 'To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja'. Susima, gdy szlachetny uczeń który usłyszał (prawdę) widzi tak, to znajduje wyobcowanie w materii, znajduje wyobcowanie w uczuciu, znajduje wyobcowanie w percepcji, znajduje wyobcowanie w determinacjach, znajduje wyobcowanie w świadomości. Kiedy znajduje wyobcowanie, namiętność zanika. Z zanikiem namiętności jest wyzwolony. Gdy wyzwolony, jest wiedza, że jest wyzwolony, rozumie on: 'Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia'.
„Czy widzisz, Susima: 'Z narodzinami jako warunek, starość i śmierć (dochodzą do bycia)?” „Tak, czcigodny panie”. „Czy widzisz, Susima: 'Z istnieniem jako warunek, narodziny?” „Tak, czcigodny panie”. „Czy widzisz, Susima: 'Z utrzymywaniem jako warunek, istnienie?” „Tak, czcigodny panie”. „Czy widzisz, Susima: 'Z pragnieniem jako warunek, utrzymywanie?” „Tak, czcigodny panie”. „Czy widzisz, Susima: 'Z uczuciem jako warunek, pragnienie?” „Tak, czcigodny panie”. „Czy widzisz, Susima: 'Z kontaktem jako warunek, uczucie?” Tak, czcigodny panie”. „Czy widzisz, Susima: 'Z sześcioraką bazą jako warunek, kontakt?” Tak, czcigodny panie”. „Czy widzisz, Susima: 'Z imieniem-i-materią jako warunek, sześcioraka baza?” „Tak, czcigodny panie”. „Czy widzisz, Susima: 'Ze świadomością jako warunek, imię-i-materia?” Tak, czcigodny panie”. „Czy widzisz, Susima: 'Z determinacjami jako warunek, świadomość?” „Tak, czcigodny panie”. „Czy widzisz, Susima: 'Z ignorancją jako warunek, determinacje?” „Tak, czcigodny panie”. „Wiedząc i widząc w ten sposób, Susima, czy władasz rozlicznymi rodzajami duchowych mocy, takich, że będąc jednym stajesz się wieloma, będąc wieloma stajesz się jednym; przechodzisz bez przeszkód przez mur, przez ogrodzenie, przez górę jak przez przestrzeń, zanurzasz się i wynurzasz z ziemi jakby była to woda; chodzisz po powierzchni wody jakby była to ziemia; siedząc ze skrzyżowanymi nogami podróżujesz w powietrzu jak uskrzydlony ptak; swoją ręką dotykasz księżyca i słońca, tak możnych tak potężnych; władasz cielesnym mistrzostwem nawet tak daleko jak świat Brahmy?” „Nie, czcigodny panie”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy elementem boskiego ucha, co oczyszczone i przewyższające ludzkie, słyszysz oba rodzaje dźwięków, niebiańskie i ludzkie, te które są odległe jak również te bliskie?” „Nie, czcigodny panie”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy swym umysłem badasz umysły innych istot, innych osób. Czy rozumiesz umysł skażony przez pożądanie jako umysł skażony przez pożądanie i umysł nieskażony przez pożądanie jako umysł nieskażony przez pożądanie; czy rozumiesz umysł skażony przez nienawiść jako umysł skażony przez nienawiść i umysł nieskażony przez nienawiść jako umysł nieskażony przez nienawiść; czy rozumiesz umysł skażony przez złudzenie jako umysł skażony przez złudzenie i umysł nieskażony przez złudzenie jako umysł nieskażony przez złudzenie; czy rozumiesz umysł zjednoczony jako umysł zjednoczony i umysł rozproszony jako umysł rozproszony; czy rozumiesz umysł wzniosły jako umysł wzniosły i umysł bez wzniosłości jako umysł bez wzniosłości; czy rozumiesz umysł wychodzący poza jako umysł wychodzący poza i umysł nie wychodzący poza jako umysł nie wychodzący poza; czy rozumiesz umysł skoncentrowany jako skoncentrowany i nieskoncentrowany umysł jako umysł nieskoncentrowany; czy rozumiesz umysł wyzwolony jako umysł wyzwolony i umysł niewyzwolony jako umysł niewyzwolony?” „Nie, czcigodny panie”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy wspominasz swe rozliczne przeszłe życia: jedne narodziny, drugie narodziny, trzecie narodziny, czwarte narodziny, piąte narodziny, dziesięć narodzin, dwadzieścia narodzin, trzydzieści narodzin, czterdzieści narodzin, pięćdziesiąt narodzin, sto narodzin, tysiąc narodzin, sto tysięcy narodzin, wiele eonów kurczenia się wszechświata, wiele eonów rozciągania się wszechświata, wiele eonów kurczenia i rozciągania się wszechświata. Tu miałeś takie imię, byłeś takiego rodu, tak wyglądałeś, taki był twój pokarm, takie było twoje doświadczenie przyjemności i bólu, taki okres twojego życia, umierając tam, pojawiłeś się gdzie indziej i tam też miałeś takie imię, byłeś takiego rodu, taki był twój wygląd, taki był twój pokarm... pojawiłeś się tu. Tak z detalami i szczegółami wspominasz swe rozliczne życia?” „Nie, czcigodny panie”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy boskim okiem co oczyszczone i przewyższające ludzkie, widzisz istoty umierające i pojawiające się ponownie, podrzędne i nadrzędne, piękne i brzydkie, szczęśliwe i nieszczęśliwe. Czy rozumiesz jak istoty przechodzą zgodnie z ich działaniami tak: 'Te wartościowe istoty, które źle prowadziły się ciałem mową i umysłem, lżące szlachetnych, błędne w swoich poglądach, kierujące się w swych działaniach błędnym poglądem, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawiły się w stanie deprywacji, złej destynacji, zatraceniu, nawet w piekle; ale te wartościowe istoty, które dobrze się prowadziły ciałem, mową i umysłem, nie lżące szlachetnych, właściwe w swych poglądach, kierujące się w swych działaniach właściwym poglądem, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawiły się w dobrej destynacji, nawet w niebiańskim świecie'. Tak boskim okiem, co oczyszczone i przewyższające ludzkie, czy widzisz istoty umierające i pojawiające się ponownie, podrzędne i nadrzędne, piękne i brzydkie, szczęśliwe i nieszczęśliwe i rozumiecie jak istoty przechodzą zgodnie ze swoimi działaniami?” „Nie, czcigodny panie”. „Zatem wiedząc i widząc w ten sposób, czy trwasz w tych spokojnych wyzwoleniach, które przekraczają materialne formy, niematerialnych osiągnięciach, kontaktując je własnym ciałem?” „Nie, czcigodny panie”. „Teraz, tutaj, Susima: ta odpowiedź i nieosiągnięcie tych stanów, jak to może być, Susima?”
****
Wtedy czcigodny Susima oddał pokłon swoją głową u stóp Zrealizowanego i powiedział: „Czcigodny panie, popełniłem wykroczenie, że jak głupiec, pomieszany, tak inept, odszedłem w bezdomność jako złodziej Dhammy w tak dobrze wyłożonej Dhammie i Dyscyplinie jak ta. Czcigodny panie, niech Zrealizowany wybaczy mi moje przewinienie, zobaczone jako przewinienie ze względu na przyszłą wstrzemięźliwość”. „Z pewnością, Susima, popełniłeś wykroczenie, że jak głupiec, pomieszany, tak inept, odszedłeś w bezdomność jako złodziej Dhammy w tak dobrze wyłożonej Dhammie i Dyscyplinie jak ta. Przypuścimy, Susima, że aresztowaliby bandytę, kryminalistę i przyprowadzili przed oblicze króla, mówiąc: 'Panie, ten człowiek jest bandytą, kryminalistą. Nałóż na niego taką karę jak chcesz'. Król powieszałby im: 'Chodźcie, ludzie, zwiążcie ciasno jego ręce za plecami sznurem, zgolcie jego głowę i oprowadźcie z ulicy na ulicę, ze skweru na skwer, bijąc w bęben. Wtedy zabierzcie go przez południową bramę miasta i zetnijcie mu głowę'. Jak myślisz, Susima, czy ten człowiek doświadczałby bólu i smutku z tego powodu?” „Tak, czcigodny panie”. „Chociaż ten człowiek doświadczałby bólu i smutku z tego powodu, odejście w bezdomność jako złodziej Dhammy w tak dobrze wyłożonej Dhammie i Dyscyplinie ma rezultaty znacznie bardziej bolesne, znacznie bardziej gorzkie i dalej, wiedzie do niższego świata. Ale skoro widzisz swoje wykroczenie jako wykroczenie i obiecujesz poprawę w zgodzie z Dhammą, wybaczamy ci to. Gdyż jest to wzrost w Dyscyplinie szlachetnych, gdy widzi się własne wykroczenie jako wykroczenie i obiecuje poprawę w zgodzie z Dhammą, i podejmuje wstrzemięźliwości na przyszłość”.
czwartek, 25 listopada 2010
SN 23: 1 Mara
środa, 24 listopada 2010
Kalara SN 12: 32
Wtedy mnich Kalara Khattiya zbliżył się do czcigodnego Sariputty i wymienił z nim pozdrowienia. Kiedy kurtuazyjna i grzecznościowa rozmowa została zakończona, usiadł z boku i powiedział do czcigodnego Sariputty: „Przyjacielu Sariputta, mnich Moliyaphagguna porzucił trening i powrócił do niższego życia”. „Zatem z pewnością ten czcigodny nie znalazł pocieszenia w tej Dhammie i Dyscyplinie”. „A zatem czcigodny Sariputta osiągnął pocieszenie w tej Dhammie i Dyscyplinie?” „Nie mam niepokoju, przyjacielu”. „A co z przyszłością?” „Nie mam wątpliwości”. Wtedy mnich Kalara Khattija wstał ze swego miejsca i podszedł się do Zrealizowanego. Kiedy podszedł, złożył hołd Zrealizowanemu, usiadł z boku i powiedział mu: „Czcigodny panie, czcigodny Sariputta zdeklarował swą finałową wiedzę w taki sposób: 'Rozumiem: narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej już tego stanu istnienia'”. Wtedy Zrealizowany odezwał się do pewnego mnicha w ten sposób: „Chodź, mnichu, powiedz Sariputtcie w moim imieniu, że Nauczyciel go wzywa”. „Tak, czcigodny panie”, odpowiedział ten mnich i udał się do czcigodnego Sariputty i powiedział mu: „Nauczyciel cię wzywa, przyjacielu Sariputto”. „Tak, przyjacielu”, odpowiedział czcigodny Sariputta i podszedł do Zrealizowanego, złożył mu hołd i usiadł z boku. Zrealizowany rzekł do niego: „Czy to prawda, Sariputto, że zdeklarowałeś finałową wiedzę w ten sposób: 'Rozumiem: narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej już tego stanu istnienia'?” „Czcigodny panie, nie przedstawiłem sprawy w takich terminach i frazach”. „W jakikolwiek sposób, Sariputto, szlachetnie urodzony deklaruje finałową wiedzę, to co zdeklarował, powinno być rozumiana jako takie”. „Czcigodny panie, czyż nie powiedziałem tego: 'Czcigodny panie, nie przedstawiłem sprawy w takich terminach i frazach'?”. „Sariputto, jeżeli zostałbyś zapytany: 'Przyjacielu Sariputto, co zobaczyłeś, że deklarujesz finałową wiedzę w ten sposób: 'Rozumiem, wyczerpane są narodziny, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej już tego stanu istnienia', tak zapytany co byś odpowiedział?” „Gdyby zapytano mnie tak, czcigodny panie, odpowiedziałbym w ten sposób: 'Z wyczerpaniem źródła, z którego pochodzą narodziny, zrozumiałem: 'kiedy to jest wyczerpane – to jest wyczerpane'. Po zrozumieniu tego zrozumiałem: wyczerpane są narodziny, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej już tego stanu istnienia'. Będąc spytany w ten sposób, odpowiedziałbym tak”. "Ale Sariputto, gdyby zapytali cię: 'Ale przyjacielu Sariputto, co jest źródłem narodzin, co jest ich powstaniem, co je generuje?' Tak zapytany co byś odpowiedział?” "Gdyby zapytano mnie tak, czcigodny panie, odpowiedziałbym w ten sposób: 'Narodziny, przyjaciele mają istnienie za swoje źródło, istnienie za swoje powstanie, są generowane przez istnienie'”. "Ale Sariputto, gdyby zapytali cię: 'Ale przyjacielu Sariputto, co jest źródłem istnienia...? Tak zapytany co byś odpowiedział?” „Gdyby zapytano mnie tak, czcigodny panie, odpowiedziałbym w ten sposób: 'Istnienie, przyjaciele ma utrzymywanie za swoje źródło, utrzymywanie za swoje powstanie, jest generowane przez utrzymywanie”. „Ale Sariputto, gdyby zapytali cię: „Ale przyjacielu Sariputto, co jest źródłem utrzymywania...? „Gdyby zapytano mnie tak, czcigodny panie, odpowiedziałbym w ten sposób: 'Utrzymywanie, przyjaciele ma pragnienie za swoje źródło, pragnienie za swoje powstanie, jest generowane przez pragnienie”. „Ale Sariputto, gdyby zapytali cię: 'Ale przyjacielu Sariputto, co jest źródłem pragnienia co jest jego powstaniem, co je generuje?” „Gdyby zapytano mnie tak, czcigodny panie, odpowiedziałbym w ten sposób: 'Pragnienie, przyjaciele ma uczucie za swoje źródło, uczucie za swoje powstanie, jest generowane przez uczucie', gdyby zapytano mnie tak, czcigodny panie, odpowiedziałbym w ten sposób”. „Ale Sariputto gdyby cię zapytano: 'Przyjacielu Sariputto, co wiesz, co zobaczyłeś, że rozmiłowanie w uczuciach nie jest już dłużej u ciebie obecne?' Będąc tak zapytany co byś odpowiedział?" "Gdyby zapytano mnie tak, czcigodny panie, to odpowiedziałbym w ten sposób: 'Przyjaciele, są te trzy uczucia. Jakie trzy? Przyjemne uczucie, bolesne uczucie, i ani-bolesne-ani-przyjemne uczucie. Te trzy uczucia są nietrwałe, cokolwiek jest nietrwałe, jest cierpieniem. Gdy to zostało tak zrozumiane, rozmiłowanie w uczuciach nie jest już dłużej u mnie obecne'. Czcigodny panie, odpowiedziałbym w ten sposób". "Dobrze, dobrze Sariputto. Jest też inna metoda wyjaśnienia w skrócie tego samego punktu: 'Cokolwiek się czuje, liczy się za cierpienie'. Ale Sariputto, gdyby spytali się ciebie: 'Przyjacielu Sariputto, przez jaki rodzaj wyzwolenia zdeklarowałeś finałową wiedzę: 'Rozumiem: narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej już tego stanu istnienia' – będąc spytany w ten sposób, jak mógłbyś odpowiedzieć?” "Gdyby zapytano mnie tak, czcigodny panie, to odpowiedziałbym w ten sposób: 'Przyjaciele, przez wewnętrzne wyzwolenie, przez wyczerpanie wszelkiego utrzymywania, trwam uważnie w taki sposób, że nie płyną we mnie skazy i nie pogardzam sobą'. Czcigodny panie, tak zapytany, odpowiedziałbym w ten sposób". „Dobrze, dobrze, Sariputto! To jest inna metoda wyjaśnienia w skrócie tego samego punktu: 'Nie mam niepokoju odnośnie skaz omawianych przez Pustelnika; nie mam wątpliwości, że zostały one przeze mnie porzucone'”. Oto co powiedział Zrealizowany. Po powiedzeniu tego, Pomyślny wstał z miejsca i wszedł do swojego mieszkania.
*
Wtedy, wkrótce po tym jak Zrealizowany odszedł, czcigodny Sariputta odezwał się do mnichów tak: „Przyjaciele, pierwsze pytanie które zadał mi Zrealizowany, uprzednio nie było przeze mnie rozpatrywane; i tak wahałem się przy nim. Ale gdy Zrealizowany zaaprobował moją odpowiedź, wydało mi się: 'Jeżeli Zrealizowany pytałby mnie o tą sprawę w rozlicznych terminach i różnymi metodami przez cały dzień, przez cały dzień byłbym zdolny odpowiadać mu w różnych terminach, różnymi metodami. Jeżeli Zrealizowany pytałby mnie o tą sprawę w rozlicznych terminach i różnymi metodami przez całą noc, przez całą noc byłbym zdolny odpowiadać mu w różnych terminach, różnymi metodami. Jeżeli Zrealizowany pytałby mnie o tą sprawę w rozlicznych terminach i różnymi metodami przez cały dzień i noc, przez dwa dni i noce, przez trzy, cztery, pięć, sześć czy siedem dni i nocy - byłbym zdolny odpowiadać mu w różnych terminach, różnymi metodami'”.
Wtedy mnich Kalara Khattiya wstał ze swego miejsca i podszedł od Zrealizowanego. Po podejściu się, złożył hołd Zrealizowanemu, usiadł z boku i powiedział: „Czcigodny panie, czcigodny Sariputta zaryczał lwim rykiem w taki sposób: 'Przyjaciele, pierwsze pytanie które zadał mi Zrealizowany, uprzednio nie było przeze mnie rozpatrywane; i tak wahałem się przy nim. Ale gdy Zrealizowany zaaprobował moją odpowiedź, wydało mi się: 'Jeżeli Zrealizowany pytałby mnie o tą sprawę w rozlicznych terminach i różnymi metodami przez cały dzień, przez cały dzień byłbym zdolny odpowiadać mu w różnych terminach, różnymi metodami. Jeżeli Zrealizowany pytałby mnie o tą sprawę w rozlicznych terminach i różnymi metodami przez całą noc, przez całą noc byłbym zdolny odpowiadać mu w różnych terminach, różnymi metodami. Jeżeli Zrealizowany pytałby mnie o tą sprawę w rozlicznych terminach i różnymi metodami przez cały dzień i noc, przez dwa dni i noce, przez trzy, cztery, pięć, sześć czy siedem dni i nocy - byłbym zdolny odpowiadać mu w różnych terminach, różnymi metodami'”.
„Mnichu, czcigodny Sariputta w pełni spenetrował ten element Dhammy i przez pełną penetrację której, gdybym, spytał go o tą sprawę w rozlicznych terminach i różnymi metodami przez siedem dni i nocy, przez siedem dni i nocy byłby zdolny odpowiadać mi w różnych terminach, różnymi metodami”.
poniedziałek, 22 listopada 2010
Nanavira o ignorancji (fragment noty o współzależnym powstawaniu)
O rzeczach powstałych z warunków
Tathagata określił warunek.
I to co jest ich wstrzymaniem
Tak powiada Wielki Pustelnik.
Tu Ye dhamma hetuppabhava są wszystkimi rzeczami, jakimikolwiek, co zależne są od hetu (warunków – synonim paccaya). Skoro każda z tych rzeczy zależny od ich odpowiedniego hetu (jak w każdej formule w/p ) dzieli ten sam los jak jego hetu – jest obecna gdy hetu jest obecne i jest nieobecna gdy hetu jest nieobecne. Kiedy są hetu są hetuppabhava dhamma. Kiedy nie ma hetu, nie ma hetuppabhava dhamma; i hetu będąc niczym innym jak tylko determinacją ma niewiedzę jako warunek. Tesam hetam (ich warunkiem) zatem jest avijja. Widzieć Dhammę to widzieć w/p (jak zostało zauważone w paragrafie 7) i niewiedza jest zatem nie-widzeniem w/p avijjapaccaya sankhara będzie więc znaczyło: w/p zależy od nie-widzenia w/p. Odwrotnie widzenie w/p jest wstrzymaniem niewiedzy i kiedy w/p jest widziane, traci swój warunek (nie-widzenie w/p) i zostaje wstrzymane. A to jest wstrzymanie wszelkich hetuppabhava dhamma i tak tesam yo nirodho jest wstrzymaniem avijja.
24 Musimy znów zadać pytanie z paragrafu 17, co z pierwszym ogniwem formuły w/p - skoro nie ma ogniwa go poprzedzającego, jest zatem trwały? Pierwszym ogniwem jest niewiedza i Budda sam odpowiada w Sutrze z Angutara Nikaya (X,vii,1
25 Zdolność do samo-obserwacji czy refleksji jest nierozłącznie związana ze strukturą naszego doświadczenia. Pewien stopień refleksji jest prawie zawsze obecny w naszym życiu (po przebudzeniu się ze snu). A i w praktyce uważności jest celowo kultywowany. By opisać to prosto, musimy powiedzieć, że jedna strona naszego doświadczenia jest bezpośrednio zajęta światem jako obiektem, podczas gdy w tym samym czasie inna część naszego doświadczenia jest zajęta bezpośrednim doświadczeniem jako obiektem. Tą drugą część możemy nazwać doświadczeniem refleksyjnym. Jest jasne, że gdy obecna jest niewiedza, jest ona obecna w obu częściach doświadczenia, bezpośrednim i refleksyjnym bo chociaż w refleksji doświadczenie jest podzielone w swoim obrębie, ciągle jest ono pojedynczą, nawet jeżeli kompleksową strukturą. Efekt tego może być widziany w Sabbasavasutta -M 2- gdzie pewne błędne poglądy są przedstawiane.
Z ja postrzegam ja
Z ja postrzegam nie-ja
Z nie-ja postrzegam ja. (Sabbásavasutta (Majjhima i,2
Człowiek z niewiedzą, praktykujący refleksję, może identyfikować „ja” z zarówno refleksyjnym jak i bezpośrednim doświadczeniem, lub tylko z refleksyjnym doświadczeniem, albo tylko z bezpośrednim doświadczeniem. Nie uznaje on, że oba nie są „ja” i powód tego jest oczywisty. Nie ma możliwości wydostania się poza niewiedzę przy pomocy samej refleksji, gdyż jakkolwiek daleko człowiek może się wydostać od siebie samego by się obserwować, nie da rady, musi zabrać ze sobą niewiedzę. Jest tak dużo niewiedzy w samo-obserwatorze jak samo-obserwowanym. I to jest właśnie powodem dla którego niewiedza jest stabilna na przekór tego, że jest determinowana. Najwcześniejszy punkt niewiedzy, mnisi się nie manifestuje:”Przed tym, niewiedzy nie było, po tym doszła do istnienia. Mimo, że to zostało powiedziane, mnisi, to manifestuje się: „Z tym jako warunek, niewiedza”. Powiadam mnisi, że niewiedza również ma wspomaganie, nie jest bez wspomagania. Anguttara Sutta (X,vii,1)
Prosto przez refleksję puthujjana nigdy nie jest w stanie zaobserwować niewiedzy i w tym samym czasie rozpoznać ją jako niewiedzę, gdyż w refleksji niewiedza jest Sędzią jak i Oskarżonym i werdykt jest zawsze: niewinny. Aby położyć kres niewiedzy, co jest sprawą rozpoznania niewiedzy jako niewiedzy, jest konieczne zaakceptowanie na zaufanie Nauki Buddy, która stoi w sprzeczności z oczywistością refleksji puthujjana. To dlatego Dhamma jest patisotagami, czy idąca pod prąd strumienia. Dhamma daje zwykłemu człowiekowi zewnętrzny pogląd na niewiedzę, który jest zupełnie dla niego nieosiągalny na drodze refleksji. I tak może zostać dostrzeżone, że niewiedza w doświadczeniu refleksyjnym (aktualnym czy potencjalnym) jest warunkiem dla niewiedzy w bezpośrednim doświadczeniu. Jest możliwe, również wycofać się krok do tyłu i mieć refleksję nad refleksją, ale ciągle jest obecna niewiedza i w tej samo-obserwacji samo-obserwacji. I mamy trzeci poziom niewiedzy broniący dwa pierwsze. I teoretycznie nie ma powodu dla którego mielibyśmy zatrzymać się tutaj, ale jakkolwiek daleko byśmy się nie wycofali, nie wycofamy się poza avijja. Hierarchia niewiedzy może być dostrzeżona w Suttach w następujący sposób:
A czym przyjaciele jest niewiedza? To co jest nie-wiedzą o cierpieniu; nie-wiedzą o powstaniu cierpienia; nie-wiedzą o wstrzymaniu cierpienia; nie-wiedzą o drodze prowadzącej do wstrzymania cierpienia, to jest nazywane nie-wiedzą. (Majjhima i,9
A czym mnisi jest szlachetna prawda o cierpieniu ... o powstaniu cierpienia ... o wstrzymaniu cierpienia ... o drodze prowadzącej do wstrzymania cierpienia?
To ta szlachetna ośmioraka ścieżka, mianowicie właściwy pogląd ... A czym jest właściwy pogląd? To co jest wiedzą o cierpieniu, o powstaniu cierpienia, o wstrzymaniu cierpienia, o drodze prowadzącej do wstrzymania cierpienia, to mnisi jest nazywane właściwym poglądem. (Dīgha ii,9
Niewiedza jest niewiedzą o czterech szlachetnych prawdach. Właściwy pogląd jest wiedzą o czterech szlachetnych prawdach. Ale właściwy pogląd jest częścią czterech szlachetnych prawd. I tak niewiedza jest niewiedzą o właściwym poglądzie, mianowicie niewiedzą o wiedzy o czterech szlachetnych prawdach. Ale skoro właściwy pogląd, który jest wiedzą o czterech szlachetnych prawdach, jest częścią czterech szlachetnych prawd, to avijja jest niewiedzą o wiedzy o wiedzy o czterech szlachetnych prawdach. I tak możemy w nieskończoność. Ale trzeba odnotować, że każdy z tych sukcesyjnych stopni reprezentuje dodany poziom (potencjalnej) refleksyjnej niewiedzy. Niewiedza o wiedzy o czterech szlachetnych prawdach jest niewiedzą o wiedzy i niewiedza o wiedzy jest zbłądzeniem, nie rozpoznaniem niewiedzy jako niewiedzy. Odwrotnie, jest oczywiste, że gdy avijja jest raz rozpoznana gdziekolwiek w tej strukturze, musi zniknąć wszędzie, gdyż wiedza o czterech szlachetnych prawdach zawiera wiedzę o wiedzy o czterech szlachetnych prawdach i vijja zastępuje avijja całkowicie.
Widzialne formy (dźwięki...idee) są drogie i miłe światu i tak to pragnienie powstaje i tak się ustanawia... Pragnienie widzialnych form (pragnienie dźwięków ...idei) jest drogie i miłe światu i tak to pragnienie powstaje i tak się ustanawia.
...i tak to pragnienie jest wyeliminowane, i tak jest wstrzymane. Dīgha ii,9
Nie tylko jest tu pragnienie ale również pragnienie pragnienia jako warunek dla pragnienia, obojętność na pragnienie niszczy je. Tanha to nie toporne poszukiwanie tego czego nie mamy (co jest pożądliwością) ale subtelne pragnienie by mieć więcej tego co mamy. Konkretnie ja jestem ponieważ ja pragnę być i ze wstrzymaniem pragnienia istnienia -bhavatanha, które samo zależy od avijja i jak ona, nie ma początku, "ja jestem" zostaje wstrzymane. Pragnienie istnienia, faktycznie jest pragnieniem pragnienia od którego zależy pragnienie.
Nanavira Thera
niedziela, 21 listopada 2010
Stworzenie SN 23: 2
Załóżmy Radha, że pewni mali chłopcy czy małe dziewczynki bawią się w piaskowych zamkach. Tak długo jak nie są wolni od pożądania, chęci, afektacji, namiętności i pragnienia tych piaskowych zamków, hołubią je, bawią się nimi, cenią je i traktują je posesywne. Ale kiedy ci mali chłopcy czy małe dziewczynki tracą pożądanie, chęć, afektację, namiętności i pragnienie wobec tych piaskowych zamków, wtedy rozsypują je swymi rękami i nogami, niszczą je, rozbijają je i wyłączają z zabawy.
Tak też, Radha rozsyp materialną formę, zniszcz ją, rozbij i wyłącz z zabawy; praktykuj dla wyczerpania pragnienia. Rozsyp uczucie, zniszcz je, rozbij i wyłącz z zabawy; praktykuj dla wyczerpania pragnienia. Rozsyp percepcję, zniszcz ją, rozbij i wyłącz z zabawy; praktykuj dla wyczerpania pragnienia. Rozsyp determinacje, zniszcz je, rozbij i wyłącz z zabawy; praktykuj dla wyczerpania pragnienia. Rozsyp świadomość, zniszcz ją, rozbij i wyłącz z zabawy; praktykuj dla wyczerpania pragnienia. Gdyż wyczerpanie pragnienia, Radha, jest wygaszeniem.
piątek, 19 listopada 2010
Nanavira SAKKAYA – OSOBA
„Ja byłem”, nie jest dla mnie, nie jest dla mnie „ja będę”,
Determinacje być przestaną, gdzież tu miejsce na rozpacz.
Czyste powstawanie rzeczy, czyste serie determinacji,
Dla tego kto widzi to jakim to jest, wodzu, nie ma strachu. (Theragāthā v. 716)
rozróżnialną od innych arahanto (i fortiori od jednostek innych niż arahanto). Każdy zestaw pańc'akhandha - nie panć'upadanakhandha, w przypadku arahata jest unikalny i indywidualna jednostka w tym sensie, znika z finałowym wstrzymaniem pańcakhandha i rozpadem ciała arahata. Ale żyjący arahat nie jest już dłużej kimś czy osobą, gdyż pojęcie czy wyobrażenie „jestem” zostało już wstrzymane. Indywidualność jednostki musi być zatem troskliwie rozróżniona od osobowości, co jest byciem osobą, byciem kimś, byciem podmiotem (któremu prezentują się obiekty), jaźnią, mirażem „ja jestem” itd.
[Oznacza to, że puthujjana musi dobrze się natrudzić by zostać sotopanną. Innymi słowy, czysto intelektualne rozróżnienie (bez bezpośredniego doświadczenia) nie jest możliwe. To twierdzenie prawdopodobnie wymaga pewnej modyfikacji dopuszczając anulomika khantiya samannagato, tego który choć jest puthujjaną to nie jest w tym samym czasie assutava (z uwagi na słuchanie Dhammy ma on pewne zrozumienie, ale ciągle może je stracić i powrócić do swego uprzedniego stanu.)].
Puthujjana nie jest w stanie odróżnić tych dwóch rzeczy, dla niego jednostka jest niewyobrażalna poza osobowością, którą bierze za jaźń. Sotopanna jest w stanie to rozróżnić – widzi, że osobowość czy jaźń jest złudzeniem zależnym od niewiedzy, złudzeniem zależnym od niedostrzeżenia złudzenia, co nie ma miejsca w przypadku jednostki - chociaż nie jest on jeszcze wolny od aromatu subiektywności asmimana. Arahat nie tylko je rozróżnia ale też pozbył się całkowicie wszelkiej skazy subiektywności, jest „on” indywidualną jednostką, ale w żaden sposób osobą. Z uwagi na brak odpowiednich wyrażeń, jest „on” obligowany do mówienia „ja”, „mnie”, „moje”. Indywidualność gdzie mamy do czynienia z arahatem ciągle pociąga za sobą perspektywę czy orientację, którą rzeczy z konieczności adoptują, gdy istnieją czy są obecne czy poznawane. I dla każdej jednostki perspektywa jest rożna. Strata upadana nie jest stratą punktu widzenia. Sakkayaditthi jest czasami wyjaśniana jako pogląd czy wiara (często przypisywana czysto werbalnemu nieporozumieniu*), że w tej czy innej khandha jest trwały byt „ja”. Mieć pogląd na sakkaya nie jest sprawą wyboru (tak jakby człowiek mógł rozpatrywać osobę z zewnątrz i formułować lub nie, poglądy na jej temat, jak mu wygodniej: sakkaya zawiera sakkayaditthi, przynajmniej w ukrytej formie) jako niezbędną część swojej struktury. Gdy jest sakkaya, jest też sakkayaditthi, i z rezygnacją z sakkayaditthi dochodzi do wstrzymania osoby. By porzucić pogląd na osobę, osoba musi być zobaczona (jako pańc'upadanakhandha) i to oznacza, że puthujjana nie widzi osoby jako takiej. Puthujjana, (zwłaszcza ten który pokłada wiarę w Komentarze) czasami dochodzi do tego, że uważa iż widzi pańca'upadanakhandhę jako taką, a przez to blokuje swój własny progres i styka się z frustracją, nie mogąc postrzec jakie zadanie jest dalej do wykonania i tak pozostaje on puthujjaną.
czwartek, 18 listopada 2010
SN 56: 102
"Tak też mnisi, tych istot jest kilka, które gdy przemijają jako ludzkie istoty, odradzają się jako ludzie. Ale liczniejsze są te istoty które gdy przemijają jako ludzkie istoty, odradzają się w piekle. Z jakiego powodu? Ponieważ mnisi, nie zobaczyły one Czterech Szlachetnych Prawd. Jakich czterech? Szlachetnej Prawdy o Cierpieniu, Szlachetnej Prawdy o Powstaniu Cierpienia, Szlachetnej Prawdy o Wstrzymaniu Cierpienia, Szlachetnej Prawdy o Drodze Prowadzącej do Wstrzymania Cierpienia. Zatem, mnisi, wysiłek powinien zostać uczyniony by zrozumieć: 'To jest cierpienie'. Wysiłek powinien zostać uczyniony by zrozumieć: 'To jest powstanie cierpienia'. Wysiłek powinien zostać uczyniony by zrozumieć: 'To jest wstrzymanie cierpienia'. Wysiłek powinien zostać uczyniony by zrozumieć: 'To jest droga prowadząca do wstrzymania cierpienia'” SN 56: 102
środa, 17 listopada 2010
SN 20: 7
Zatem, mnisi, powinniście się trenować tak: "Kiedy te rozprawy wygłaszane przez Tathagatę głębokie, głębokie w znaczeniu, transcendentalne, związane z pustką, będą wygłaszane będziemy ich słuchać, nadstawimy ucha, skłonimy umysł ku nim i uznają te rozprawy za warte uchwycenia i nauczenia się". Tak powinniście się trenować.
wtorek, 16 listopada 2010
Zysk, honor i pochwała
SN 17: 11
W Savatthi. „Mnisi, zysk, honor i pochwała, powiadam, są przeszkodą nawet dla mnicha, który jest arahatem, tym z wyczerpanymi skazami”. Kiedy to zostało powiedziane, czcigodny Ananda spytał Zrealizowanego: „Dlaczego, czcigodny panie zysk, honor i pochwała,są przeszkodą nawet dla mnicha, z wyczerpanymi skazami?”. „Nie mówię, Anando, że zysk, honor i pochwała, są przeszkodą dla jego niezachwianego wyzwolenia umysłu. Ale powiadam, że są one przeszkodą w osiąganiu tych przyjemnych przebywań w tym życiu które są osiągane przez tego kto trwa gorliwy, pilny i zdecydowany. Tak budzącymi lęk są zysk, honor i pochwała, gorzkimi, niegodziwymi, przeszkadzającymi w osiągnięciu najwyższego bezpieczeństwa od niewoli. Zatem, Anando, powinieneś się trenować w taki sposób: „Porzucimy powstały zysk, honor i pochwałę i nie pozwolimy powstałemu zyskowi, honorowi i pochwale trwać skłaniając nasze umysły ku obsesji”. Tak powinniście się trenować. SN 17: 30
poniedziałek, 15 listopada 2010
SN 15:13 Trzydziestu Mnichów
niedziela, 14 listopada 2010
SN 22: 100 Smycz (2)
Mnisi, czy widzieliście obraz zwany 'Carana'?” „Tak, czcigodny panie”. „Nawet ten obraz zwany Carana, został zaprojektowany w zróżnicowaniu umysłu, a jednak umysł jest jeszcze bardziej zróżnicowany niż ten obraz zwany 'Carana'.
Zatem, mnisi, powinno się często rozmyślać nad własnym umysłem: „Przez długi czas ten umysł był skalany przez pożądanie, nienawiść i złudzenie'. Przez skalania umysłu istoty są skalane; z oczyszczeniem umysłu istoty są oczyszczane'. Mnisi, nie widzę innych żywych istot tak zróżnicowanych jak te w królestwie zwierząt. Nawet te istoty w królestwie zwierząt zostały zróżnicowane przez umysł: a jednak umysł jest jeszcze bardziej zróżnicowany niż te istoty w królestwie zwierząt. Zatem, mnisi, powinno się często rozmyślać nad własnym umysłem: „Przez długi czas ten umysł był skalany przez pożądanie, nienawiść i złudzenie'. Przez skalania umysłu istoty są skalane; z oczyszczeniem umysłu istoty są oczyszczane'.
Załóżmy, mnisi, artysta lub malarz, używający farby czy laki czy indygo czy karmazynu, stworzyłby figurę mężczyzny lub kobiety, pełną z wszystkimi cechami na dobrze oczyszczonej powierzchni czy murze czy płótnie. Tak też niepouczony przeciętniak gdy coś produkuje, to tylko materialną formę produkuje; tylko uczucie produkuje; tylko percepcję produkuje; tylko determinacje produkuje; tylko świadomość produkuje. Jak myślicie, mnisi, czy materialna forma jest trwała czy nietrwała?” "Nietrwała, czcigodny panie". - "To co nietrwałe jest bolesne czy przyjemne?" - "Bolesne czcigodny panie" - "To co nietrwale, co bolesne gdyż nieodseparowane od idei zmiany, czy godzi się to uważać tak: 'To moje, tym jestem, to jest moje ja?'” - "Nie, czcigodny panie". "Tak też mnisi, jakakolwiek materialna forma, czy to przeszła, przyszła, czy obecnie powstała, czy to toporna czy subtelna, czy w sobie czy zewnętrzna, czy to podrzędna czy nadrzędna, czy to daleko czy blisko, musi być widziana z właściwym zrozumieniem jakim to jest, tak: 'To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja'. Jak myślicie, mnisi, czy uczucie jest trwałe czy nietrwałe?” "Nietrwałe, czcigodny panie". - "To co nietrwałe jest bolesne czy przyjemne?" - "Bolesne, czcigodny panie" - "To co nietrwale, co bolesne gdyż nieodseparowane od idei zmiany, czy godzi się to uważać tak: 'To moje, tym jestem, to jest moje ja?'” - "Nie, czcigodny panie". "Tak też mnisi, jakiekolwiek uczucie, czy to przeszłe, przyszłe, czy obecnie powstałe, czy to toporne czy subtelne, czy w sobie czy zewnętrzne, czy to podrzędne czy nadrzędne, czy to daleko czy blisko, musi być widziane z właściwym zrozumieniem jakim to jest, tak: 'To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja'. Jak myślicie, mnisi, czy percepcja jest trwała czy nietrwała? "Nietrwała, czcigodny panie". - "To co nietrwałe jest bolesne czy przyjemne?" - "Bolesne, czcigodny panie" - "To co nietrwale, co bolesne gdyż nieodseparowane od idei zmiany, czy godzi się to uważać tak: 'To moje, tym jestem, to jest moje ja?'” - "Nie, czcigodny panie". "Tak też mnisi, jakakolwiek percepcja, czy to przeszła, przyszła, czy obecnie powstała, czy to toporna czy subtelna, czy w sobie czy zewnętrzna, czy to podrzędna czy nadrzędna, czy to daleko czy blisko, musi być widziana z właściwym zrozumieniem jakim to jest, tak: 'To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja'. Jak myślicie, mnisi, czy determinacje są trwałe czy nietrwałe? "Nietrwałe, czcigodny panie". - "To co nietrwałe jest bolesne czy przyjemne?" - "Bolesne, czcigodny panie" - "To co nietrwale, co bolesne gdyż nieodseparowane od idei zmiany, czy godzi się to uważać tak: 'To moje, tym jestem, to jest moje ja?'” - "Nie, czcigodny panie". "Tak też mnisi, jakiekolwiek determinacje, czy to przeszłe, przyszłe, czy obecnie powstałe, czy to toporne czy subtelne, czy w sobie czy zewnętrzne, czy to podrzędne czy nadrzędne, czy to daleko czy blisko, muszą być widziane z właściwym zrozumieniem jakim to jest, tak: 'To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja'. Jak myślicie, mnisi, czy świadomość jest trwała czy nietrwała? "Nietrwała, czcigodny panie". - "To co nietrwałe jest bolesne czy przyjemne?" - "Bolesne, czcigodny panie" - "To co nietrwale, co bolesne gdyż nieodseparowane od idei zmiany, czy godzi się to uważać tak: 'To moje, tym jestem, to jest moje ja?'” - "Nie, czcigodny panie". "Tak też mnisi, jakakolwiek świadomość, czy to przeszła, przyszła, czy obecnie powstała, czy to toporna czy subtelna, czy w sobie czy zewnętrzna, czy to podrzędna czy nadrzędna, czy to daleko czy blisko, musi być widziana z właściwym zrozumieniem jakim to jest, tak: 'To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja'.
.
Mnisi, gdy szlachetny uczeń który usłyszał (prawdę) widzi tak, to znajduje wyobcowanie w materialnej formie, znajduje wyobcowanie w uczuciu, znajduje wyobcowanie w percepcji, znajduje wyobcowanie w determinacjach, znajduje wyobcowanie w świadomości. Kiedy znajduje wyobcowanie, namiętność zanika. Z zanikiem namiętności jest wyzwolony. Gdy wyzwolony, jest wiedza, że jest wyzwolony, rozumie on: 'Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia'.
piątek, 12 listopada 2010
SN 35: 153 Czy jest metoda?
"Czcigodny panie, nasze idee są zakorzenione w Zrealizowanym, kierowane przez Zrealizowanego, zwracają się do Zrealizowanego. Byłoby dobrze, gdyby Zrealizowany wyjaśnił znaczenie tych słów. Po usłyszeniu wyjaśnień Zrealizowanego mnisi zapamiętają”. „Zatem słuchajcie i bacznie uważajcie na to co powiem”. „Tak czcigodny panie”, odpowiedzieli mnisi. Zrealizowany rzekł to:
„Jest metoda ekspozycji, za pomocą której mnich – poza wiarą, poza osobistą preferencją, poza oralną tradycją, poza rozumnym przemyśleniem, poza akceptacją poglądu po przemyśleniu –może zdeklarować finałową wiedzę w taki sposób: 'Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia'. A jaka jest ta metoda ekspozycji? Tu, mnisi, po zobaczeniu materialnej formy okiem, jeżeli jest tam pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie, mnich rozumie: 'Jest obecne pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie'; lub jeżeli nie ma pożądania, nienawiści, czy złudzenia wewnętrznie, mnich rozumie: 'Pożądanie, nienawiść, czy złudzenie nie są obecne wewnętrznie. A skoro tak jest czy te rzeczy są do poznania przez wiarę, przez osobistą preferencję, przez oralną tradycję, przez rozumne przemyślenie, przez akceptację poglądu po przemyśleniu?” „Nie, czcigodny panie” „Czy te rzeczy nie są do poznania przez zrozumienie?” „Tak, czcigodny panie”. „To jest metoda ekspozycji, za pomocą której mnich – poza wiarą, poza osobistą preferencją, poza oralną tradycją, poza rozumnym przemyśleniem, poza akceptacją poglądu po przemyśleniu – może zdeklarować finałową wiedzę w taki sposób: 'Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia'. Dalej mnisi, po usłyszeniu dźwięku uchem jeżeli jest tam pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie, mnich rozumie: 'Jest obecne pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie'; lub jeżeli nie ma pożądania, nienawiści, czy złudzenia wewnętrznie, mnich rozumie: 'Pożądanie, nienawiść, czy złudzenie nie są obecne wewnętrznie. A skoro tak jest czy te rzeczy są do poznania przez wiarę, przez osobistą preferencję, przez oralną tradycję, przez rozumne przemyślenie, przez akceptację poglądu po przemyśleniu?” „Nie, czcigodny panie” „Czy te rzeczy nie są do poznania przez zrozumienie?” „Tak, czcigodny panie”. „To jest metoda ekspozycji, za pomocą której mnich – poza wiarą, poza osobistą preferencją, poza oralną tradycją, poza rozumnym przemyśleniem, poza akceptacją poglądu po przemyśleniu – może zdeklarować finałową wiedzę w taki sposób: 'Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia'. Dalej mnisi, po powąchaniu zapachu nosem, jeżeli jest tam pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie, mnich rozumie: 'Jest obecne pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie'; lub jeżeli nie ma pożądania, nienawiści, czy złudzenia wewnętrznie, mnich rozumie: 'Pożądanie, nienawiść, czy złudzenie nie są obecne wewnętrznie. A skoro tak jest czy te rzeczy są do poznania przez wiarę, przez osobistą preferencję, przez oralną tradycję, przez rozumne przemyślenie, przez akceptację poglądu po przemyśleniu?” „Nie, czcigodny panie” „Czy te rzeczy nie są do poznania przez zrozumienie?” „Tak, czcigodny panie”. „To jest metoda ekspozycji, za pomocą której mnich – poza wiarą, poza osobistą preferencją, poza oralną tradycją, poza rozumnym przemyśleniem, poza akceptacją poglądu po przemyśleniu – może zdeklarować finałową wiedzę w taki sposób: 'Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia'. Dalej mnisi, po posmakowaniu smaku językiem jeżeli jest tam pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie, mnich rozumie: 'Jest obecne pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie'; lub jeżeli nie ma pożądania, nienawiści, czy złudzenia wewnętrznie, mnich rozumie: 'Pożądanie, nienawiść, czy złudzenie nie są obecne wewnętrznie. A skoro tak jest czy te rzeczy są do poznania przez wiarę, przez osobistą preferencję, przez oralną tradycję, przez rozumne przemyślenie, przez akceptację poglądu po przemyśleniu?” „Nie, czcigodny panie” „Czy te rzeczy nie są do poznania przez zrozumienie?” „Tak, czcigodny panie”. „To jest metoda ekspozycji, za pomocą której mnich – poza wiarą, poza osobistą preferencją, poza oralną tradycją, poza rozumnym przemyśleniem, poza akceptacją poglądu po przemyśleniu – może zdeklarować finałową wiedzę w taki sposób: 'Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia'. Dalej mnisi, po odczuciu obiektu ciałem, jeżeli jest tam pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie, mnich rozumie: 'Jest obecne pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie'; lub jeżeli nie ma pożądania, nienawiści, czy złudzenia wewnętrznie, mnich rozumie: 'Pożądanie, nienawiść, czy złudzenie nie są obecne wewnętrznie. A skoro tak jest czy te rzeczy są do poznania przez wiarę, przez osobistą preferencję, przez oralną tradycję, przez rozumne przemyślenie, przez akceptację poglądu po przemyśleniu?” „Nie, czcigodny panie?” „Czy te rzeczy nie są do poznania przez zrozumienie?” „Tak, czcigodny panie”. „To jest metoda ekspozycji, za pomocą której mnich – poza wiarą, poza osobistą preferencją, poza oralną tradycją, poza rozumnym przemyśleniem, poza akceptacją poglądu po przemyśleniu – może zdeklarować finałową wiedzę w taki sposób: 'Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia'. Dalej mnisi, po poznaniu idei umysłem, jeżeli jest tam pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie, mnich rozumie: 'Jest obecne pożądanie, nienawiść, czy złudzenie wewnętrznie'; lub jeżeli nie ma pożądania, nienawiści, czy złudzenia wewnętrznie, mnich rozumie: 'Pożądanie, nienawiść, czy złudzenie nie są obecne wewnętrznie. A skoro tak jest czy te rzeczy są do poznania przez wiarę, przez osobistą preferencję, przez oralną tradycję, przez rozumne przemyślenie, przez akceptację poglądu po przemyśleniu?” „Nie, czcigodny panie” „Czy te rzeczy nie są do poznania przez zrozumienie?” „Tak, czcigodny panie”. „To jest metoda ekspozycji, za pomocą której mnich – poza wiarą, poza osobistą preferencją, poza oralną tradycją, poza rozumnym przemyśleniem, poza akceptacją poglądu po przemyśleniu – może zdeklarować finałową wiedzę w taki sposób: 'Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia'.
Nanavira "Arahat i puthujjana"
Skończyłem czytać twoją książkę i jak mam nadzieję, znalazłem to co dało mi jasną spójną ideę twojego poglądu na Dhammę, co pozwala mi dostrzec w jakim zakresie różni się ona od mojej. Tyle co mogę powiedzieć w liście bez zbytniego rozpisywania się, to wskazać fundamentalny punkt w którym nasze poglądy się różnią i po tym bardzo krótko rozważyć konsekwencje, które to za sobą pociąga.
Na stronie 302 mówisz: “Arahat chwyta się tylko ku końcowi chwytania”. Z tym się nie zgadzam. Nie ma jakiegokolwiek utrzymywania (upadana) u arahata. Puthujjana jest opisywany w terminach pańc'upadanakkhanda ale arahat (podczas gdy jeszcze żyje) tylko w terminach pańcakkhanda. Upadana całkowicie zanikło. Są cztery rodzaje upadana – kama, ditthi, silabbatta i attavada – i arahat nie ma żadnego (patrz M11). Wyrażenie w Suttach opisujące osiągnięcie poziomu arahata to anupadaya asavehi cittam vimucci (z uwolnionym umysłem przez nie-trzymanie skaz). Termin sa-upadisesa-nibbanadhatu, który odnosi się do żyjącego arahata, ty odbierasz jako Nibbana z pozostałą grupą utrzymywania”. Ale to faktycznie nie ma nic wspólnego z upadana. Upadisesa oznacza po prostu pozostałą rzecz czy pozostałość. W M10 obecność upadisesa jest tym co odróżnia anagami (nie powracającego) od arahata i to jasne, że nie jest to tą samą rzeczą, która odróżnia żyjącego arahata (sa-upadisesa-nibbana-dhatu) od martwego arahata (an-upadisesa-nibbana-dathu). Upadisesa jest zatem pozostałością, która u żyjącego arahata jest pańcakkhanda parińńata titthanti chinnamulaka (Theragata 120) (Pięć agregatów będąc całkowicie znanymi, trwa z odciętym korzeniem. I mula (lub korzeń) który jest china (odcięty) to upadana. To oznacza, że może być ciągle rupa, vedana, sanna, sankhara i vińńana bez upadana.
Samo to twierdzenie, jeżeli prawidłowe, wystarczy by podważyć opisanie na stronie 149 (i gdzie indziej) życia jako procesu utrzymywania tj płynnego ruchu czy kontynuującego się powstawania. Z tego powodu oczekuję, że będziesz się skłaniał do odrzucenia tego jako błędne. Jednakże muszę wskazać, że dwie doktryny w oparciu o które opisujesz utrzymywanie - mianowicie przykład ognia i celebrowane na ca so na ca ańńo (ani ten sam ani inny) które obie przypisujesz Buddzie, nie są do znalezienia w Suttach. Pierwszy raz pojawiają się w Milindapańha i nie ma żadnych dowodów na to, że kiedykolwiek były nauczane przez Buddę.
Widzisz oczywiście, że jeżeli odrzucimy twój opis utrzymywania jako procesu, musimy powrócić do pojęcia istniejących rzeczy a z tym do pojęcia samo-identyczności rzeczy (tj tak długo jak rzecz trwa kontynuuje bycie tą samą rzeczą). Czy nie będzie to powrót do attavada? Odpowiedź brzmi nie. Z pytaniem o samo-identyczność rzeczy (co nie przedstawia kłopotów jeżeli odpowiednio do tego podejść) Nauka Buddy nie ma nic wspólnego. Anatta zajmuje się tylko osobą jako subiektem (“ja”). A to sprawa o znacznie większej trudności niż się generalnie zakłada.
W skrócie zatem, twoja książka ma do czynienia z fałszywym problemem; i proponowane rozwiązanie, jakkolwiek pomysłowe jest całkowicie nietrafione – nie jest to odpowiedź (dobra lub zła) na problem cierpienia, który jest ściśle subiektywnym problemem. Być może odzew na twoją prośbę o krytycyzm może ci się wydać nieoczekiwanie twardy; ale tam gdzie liczy się Dhamma “grzeczne” odpowiedzi mające na celu ominięcie problemu, nie służą użytecznemu celowi i czynią pomieszanie jeszcze większym. A ponieważ myślę, że jesteś osobą, która to rozumie, nie próbowałem ukryć swoich myśli.
*
Dziękuję za list. Jestem zadowolony, że mnie nie zrozumiałeś źle, i że wyraźnie widzisz, że główny punkt niezgody między nami jest sprawą niosącą za sobą pewne konsekwencje. Mówisz: “Ale jeżeli idea utrzymywania nie odnosi się do arahata, to np gdy arahat je – mierzę się z poważnym kłopotem”. Innymi słowy, jeżeli nie ma u niego jakiegokolwiek utrzymywania, to muszę się zmierzyć z trudnościami odpowiedzenia na pytanie o podstawową różnicę pomiędzy ożywionym działaniem a innym działaniem jak np fizycznych nieożywionych rzeczy.
Pierwsza uwaga, która musi być uczyniona to ta, że kto jest puthujjaną powinien zmierzyć się z trudnościami gdy spotka Naukę Buddy. Powód jest całkiem prosty – kiedy puthujjana dochodzi do zrozumienia Nauki Buddy przestaje przez to być puthujjaną. Druga uwaga (która jednakże tylko przemieści twoją trudność z jednego miejsca na inne a nie usunie jej) to ta, że wszelkie świadome działanie jest intencjonalne (tj celowe, teleologiczne). To jest prawdą dla arahata jak i dla puthujjana. Puthujjana ma sankhara'upadanakkhandha i arahat ma sankharakkhanda. Sankhara w kontekście pańcakkhanda są definiowane jako intencje – cetana. Intencjonalność jest niezbędną charakterystyką wszelkiej świadomości co jest dobrze rozpoznane przez fenomenologiczną (czy egzystencjalną) szkołę filozofii i chociaż przedmiot nie jest szczególnie łatwy, nie prezentuje większych trudności. Ale by zrozumieć naturę intencji jest absolutnie konieczne by powrócić do pojęcia istniejących rzeczy i rozważyć strukturę ich temporalnego trwania co jest Niezmiennością podczas Transformacji. Ta zasada pojawia się w fizyce kwantowej i w teorii względności a w Suttach ukazuje się jako uppado pańńayati; vayo pańnayati, thitassa annathattam pańńayati – trzy charakterystyki, które mają zastosowanie do wszystkich pięciu agregatów. Intencjonalność jest esencjonalną różnicą pomiędzy ożywionym działaniem a działaniem nieożywionych rzeczy.
Ale teraz powstaje trudność. Jak sprecyzować upadana -utrzymywanie- jeżeli nie jest ono synonimem z cetana - intencją? To i nic innego jest fundamentalnym pytaniem postawionym przez Naukę Buddy i jest niezwykle trudno dostrzec odpowiedź (choć możne być ona dana bez kłopotu). Odpowiedź jest taka, że wszelkie pojęcia subiektywności czy egzystencji podmiotu (któremu prezentują się obiekty) wszelkie pojęcia “ja” i “moje” są upadana. Czy zatem może być intencjonalne świadome działanie – takie jak jedzenie pokarmu bez pojęcia: „To ja, który działam, który jem ten pokarm?” Odpowiedź jest – tak. Arahat intencjonalnie je pokarm, ale jedzenie nie jest stowarzyszone z myślą o podmiocie, który je pokarm. U nie-arahatów takie myśli (w różnym stopniu, oczywiście) powstają. Arahat pozostaje jednostką (rozróżnialną od innych jednostek) ale nie jest już dłużej osobą (kimś, ja, podmiotem). Nie jest to jak prawdopodobnie jesteś skłonny myśleć - różnica bez znaczenia. To podstawowa różnica, bardzo ważna różnica i różnica która musi być uczyniona. Na pytanie o nietrwałość, cierpienie, nie-ja, konieczne, obawiam się jest być dogmatycznym. Nietrwałość omawiana przez Buddę w kontekście tej trójcy w żadnym wypadku nie jest zwykłą nietrwałością, którą każdy może dostrzec dookoła siebie w każdym momencie swego życia, to coś dużo bardziej subtelnego. Puthujjana, trzeba powiedzieć, nie ma percepcji nietrwałości, nie ma percepcji cierpienia, nie ma percepcji nie-ja. Te trzy rzeczy stoją razem i razem upadają i nikt kto wciąż ma attavadupadana (czyli nikt poniżej wchodzącego w strumień) nie postrzega nietrwałości w esencjonalnym znaczeniu tego terminu.
To, że puthujjana nie widzi nietrwałości jest widoczne z uwagi na formułę: “Wszystko co jest podmiotem powstawania, jest podmiotem wstrzymania”, która to jest oczywistą definicją nietrwałości i jest używana tylko w koneksji z osiągnięciem oka Dhammy u wchodzącego w strumień.
*
Do Mr Brady
(...)Ale jak cierpienie jest związane z nietrwałością? To branie za pewne jako przyjemno-trwałe (prawdopodobnie wieczne byłoby lepszym słowem) tego co tak naprawdę jest nietrwałe. I rzeczy są brane za pewnie przyjemno-trwałe (czy wieczne) kiedy są brane (w ten czy inny sposób) za “ja” czy “moje” (gdyż, jak słusznie zauważyłeś idee subiektywności stowarzyszone są z ideami nieśmiertelności) i puthujjana bierze wszystkie rzeczy w ten sposób. I tak dla puthujjana wszystkie rzeczy są (sankhara)dukkha cierpieniem związanym z determinacjami. Jak zatem – i to wydaje się być głównym punktem w twojej argumentacji – jak zatem puthujjana widzi i wie (czy osądza), że wszystkie rzeczy są cierpieniem, skoro nie ma pewnego tła (czy kryterium czy normy) o nie-cierpieniu (tj o sukha) w odniesieniu do której wszystkie rzeczy ukazują się jako dukkha (cierpienie). Odpowiedź jest całkiem prosta: puthujjana nie widzi i nie wie (czy nie osądza), że wszystkie rzeczy są cierpieniem. Puthujjana nie ma kryterium czy normy dla uczynienia takiego osądu a zatem go nie robi.
Doświadczenie puthujjana jest sankharadukkha z góry na dół, a w konsekwencji nie ma sposobu poznania cierpienia osobiście, gdyż jakkolwiek daleko się “wycofa” w refleksyjnym wysiłku ciągle zabiera dukkha ze sobą. (Omówiłem to zagadnienie w terminach avijja, która jest dukkhe ańńanam (nie-wiedzą o cierpieniu) i ukazałem, że avijja ma strukturę hierarchiczną i wspiera samą siebie). Rzecz opiera się na tym, że puthujjany nie-wiedza o cierpieniu jest też jego (błędną) akceptacją tego co wydaje się być „ja” czy podmiotem czy “ego” jako trwałe/ przyjemne/ ja. A jak dochodzi do wiedzy o cierpieniu? Jak to jest z Buddą, nie mogę powiedzieć (choć wydaje się z Sutr, że jest to sprawa nadzwyczaj inteligentnego procesu prób i błędów przez długi okres). Ale u innych dochodzi do tego po usłyszeniu Dhammy (jako puthujjanowie) idącej pod prąd ich całemu sposobowi myślenia. Akceptują oni na wiarę (saddha) tą naukę o nietrwałości/ cierpieniu/ nie-ja i właśnie to, gdy zaadoptowane staje się ich kryterium czy normą w odniesieniu do której ostatecznie sami dochodzą do tego, że wszystkie rzeczy są dukkha – dla puthujjana i do tego stopnia do jakiego przestali być puthujjanami zanika (sankhara)dukkha i do tego stopnia również mają w swym własnym doświadczeniu “wbudowane” kryterium czy normę w odniesieniu do której czynią dalszy progres. (Sekha – już nie puthujjana ale jeszcze nie arahat – ma swego rodzaju “podwójną wizję”, jedną część nieregenerującą się a drugą regenerującą się). Jak tylko zostaje sotopanną (wchodzącym w strumień) człowiek uzyskuje aparapaccaya ńanam – wiedzę, która nie zależy od nikogo innego, ta wiedza jest również nazywana jako nie dzielona ze zwykłymi ludźmi i człowiek, który ją ma (chyba, że dla przyśpieszenia swojego progresu) nie ma potrzeby słuchania Nauki Buddy – w tym sensie, że jest on (w części) tą Nauką.
*
Zwykła osoba (puthujjana czy przeciętniak) myśli “ja czuję, ja postrzegam, ja determinuję, ja poznaję” i odnosi się on do “ja”, do pewnego rodzaju ponadczasowego i niezmiennego ego czy “ja”. Ale arahat całkowicie pozbył się iluzji ego czy “ja” (wyobrażenia czy konceptu “ja jestem” i kiedy używa refleksji, myśli całkiem prosto: “uczucie czuje, percepcja postrzega, determinacje determinują, świadomość poznaje”. Prawdopodobnie to może ci pomóc dostrzec jak to jest gdy pragnienie całkowicie zanika a jednak “rozliczne rzeczy stoją tam w świecie”. Oczywiste jest, że nie mogą tam “stać w świecie” inaczej niż będąc odczuwanymi, postrzeganymi, determinowanymi, i poznawanymi (Berkeleya esse est percipi jest w zasadzie całkiem poprawne), ale dla żyjącego arahata pytanie “kto czuje, postrzega, determinuje, poznaje rozliczne rzeczy?” już dłużej nie powstaje – rozliczne rzeczy są odczuwane przez uczucie, postrzegane przez percepcję, determinowane przez determinacje i poznawane przez świadomość, innymi słowy są tam w świecie autonomicznie (właściwie zawsze były, ale puthujjana nie widzi tego gdyż bierze siebie za pewnik). Z rozpadem ciała arahata wszystko to znika. (Dla innych ludzi oczywiście te rzeczy będą się kontynuować aż sami z kolei staną się arahatami dochodząc do swej finałowej egzystencji). Dalszy punkt. Gdy arahat mówi do ludzi, będzie używał dalej lingwistycznych zwrotów i będzie mówił “ja” i “mnie” i “moje” itd ale już dłużej nie będzie pojmował tych słów tak jak to robi puthujjana.
Byłoby nieuczciwością z mojej strony, pozwolić sobie na sugestię, nawet przez implikację, że Nauka Buddy jest łatwiejsza do zrozumienia niż jest w rzeczywistości; i jeszcze bardziej nieuczciwe by skłonić cię do przypuszczenia, że uważam się za zdolnego by ci pomóc w jakikolwiek decydujący sposób. Wszystko co mogę zrobić, to zagruntować parę znaków na twojej drodze w nadziei być może, dania ci pewnej orientacji w twym myśleniu, która może być przydatna później.
*
Do Siostry Vajira
...W twoim przypadku, chociaż masz tendencje do tworzenia ścisłych schematów (to postawa umysłu) jest jeszcze inny aspekt. Wydajesz się być całkiem świadoma niespójności twojej obecnej pozycji, prowadzącej do frustracji gdy arahat jest opisywany “jako taki” i prawdopodobnie przygotowana na to by zgodzić się z moim twierdzeniem, że to z uwagi na zbłądzenie i nieumiejętność dostrzeżenia, że rzeczy mogą mieć znaczenie bez bycia “moimi”, że mogą być teleologiczne bez bycia zawłaszczonymi. I myślę również, że zdajesz sobie sprawę z tego, że faktycznie to centralny problem i wszystko inne ma drugorzędne znaczenie i jest nieważne. Ta postawa nie jest sterylna i od początku było to moją główną troską, bezpośrednio czy pośrednio, by zachęcić cię do jej zajęcia i zdecydowanie przy tym trwałem i jak zauważyłaś stale podkreślałem tą sprawę (w jakiejkolwiek formie była przedstawiana) i odrzuciłem wszelkie próby dojścia do kompromisowego rozwiązania. To dlatego, że byłaś gotowa do słuchania o tej jednej rzeczy, kontynuowałem korespondencję. Inne rzeczy, które dyskutowaliśmy, oprócz tych zmierzających właśnie do tego, są o małej ważności. Ale jedna rzecz to mój nacisk na tą sprawę, i całkiem inna rzecz to twoje zobaczenie tego. Nawet mnisi w czasach Buddy musieli czasami odejść i popracować nad tym sami.
Dodane później
Mówisz, tak jak to widzę, że “doświadczenie arahata funkcjonuje automatycznie”. Zakładam, że rozumiesz przez to, że funkcjonuje ono bez żadnego ja czy agenta czy mistrza, który by nim kierował. Ale ja nie mówię inaczej. Wszystko co bym do tego dodał to, że to automatyczne funkcjonowanie ma kompleksową strukturę teleologiczną.
Doświadczenie puthujjana jednakże, jest jeszcze bardziej kompleksowe, gdyż obecna jest również avijja (niewiedza) i tak, jest zawłaszczenie jak również teleologia. Ale to także funkcjonuje automatycznie, bez żadnego ja czy agenta by tym kierował. Jednak z uwagi na zawłaszczenie, pojawia się to jako będące kierowanym przez “ja”, agenta czy mistrza. Avijja funkcjonuje automatycznie ale ukrywa ten fakt przed sobą. Avijja jest automatycznie funkcjonującą ślepotą na swoje automatyczne funkcjonowanie. Usunięcie ślepoty usuwa zawłaszczenie ale pozostawia teleologię.
*
Do Mr Samaratungi
Jako rozwiązanie proponujesz, że możemy nietrwale używać tego co nietrwałe. Nie da rady. Ciągle nietrwale używamy tego co nietrwałe – i to jest prawdą dla arahata jak i dla puthujjana. Tak długo jak jest świadomość, są przedziały czasowe i przedział czasu tworzy się gdy używamy rzeczy, czy nam się to podoba czy nie. Spożywanie jedzenia, oddychanie, myślenie, śnienie - wszystko to jest nietrwałym użyciem tego co nietrwałe. Tylko wstrzymanie percepcji i uczucia nie da się tak sklasyfikować. W M152 desperat sugeruje rozwiązanie: “nie widzieć form okiem nie słyszeć dźwięków uchem” ale Budda ośmiesza to mówiąc, że takie coś zostało już osiągnięte przez niewidomego i głuchego człowieka. Budda wskazuje na upekkha, obojętność jako właściwą drogę. Wina nie leży po stronie nietrwałości (która jest nieunikniona) ale w przywiązaniu do (i odpychaniu od) tego co nietrwałe. Uwolnij się od przywiązania (i odpychania) a uwolnisz się od cierpienia związanego z nietrwałością. Arahat używa nietrwale tego co nietrwałe ale z obojętnością i jedyne cierpienie u niego to cielesny ból lub dyskomfort, gdy powstaje (a i to także znika ze śmiercią ciała).
Nanavira Thera
czwartek, 11 listopada 2010
SN 35: 152 W jakim celu wiedzie się święte życie?
„Oko, przyjaciele, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Materialne formy są cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Świadomość oka jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Kontakt oka jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Jakiekolwiek uczucie powstałe z kontaktem oka jako warunek, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Ucho, przyjaciele, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Dźwięki są cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Świadomość ucha jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Kontakt ucha jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Jakiekolwiek uczucie powstałe z kontaktem ucha jako warunek, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Nos, przyjaciele, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Zapachy są cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Świadomość nosa jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Kontakt nosa jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Jakiekolwiek uczucie powstałe z kontaktem nosa jako warunek, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Język, przyjaciele, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Smaki są cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Świadomość języka jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Kontakt języka jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Jakiekolwiek uczucie powstałe z kontaktem języka jako warunek, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Ciało, przyjaciele, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Obiekty dotyku są cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Świadomość ciała jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Kontakt ciała jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Jakiekolwiek uczucie powstałe z kontaktem ciała jako warunek, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Umysł, przyjaciele, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Idee są cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Świadomość umysłu jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Kontakt umysłu jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. Jakiekolwiek uczucie powstałe z kontaktem umysłu jako warunek, jest cierpieniem: to dla pełnego zrozumienia tego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego. To, przyjaciele jest cierpienie dla całkowitego zrozumienia którego wiedzie się święte życie pod wodzą Zrealizowanego”. Tak zapytani, mnisi, powinniście odpowiedzieć tym wędrowcom z innych sekt w taki sposób.
środa, 10 listopada 2010
SN 9: 9 Vajjiański książę
Przy jednej okazji pewien mnich, Vajjiański książę, mieszkał w Vesali w pewnej leśnej gęstwinie. Przy tej okazji odbywał się całonocny festiwal w Vesali. Wtedy ten mnich, słysz dźwięk instrumentów, gongów i muzyki dochodzących z Vesali, lamentował, recytując te wersy:
Mieszkamy w lesie całkowicie sami
Jak kłoda porzucona w zaroślach.
W taką wspaniałą noc jak ta
Kto ma się gorzej niż my?
Wtedy pewien bóg, który zamieszkiwał tą leśną gęstwinę, mając współczucie dla tego mnicha, pragnąc jego dobra, pragnąc pobudzić u niego potrzebę pilności, podszedł do niego i odezwał się takimi wersami:
Gdy tak mieszkasz w lesie całkowicie sam
Jak kłoda porzucona w zaroślach,
Wielu jest tych co ci zazdroszczą,
Jak mieszkańcy piekieł zazdroszczą tym co poszli do nieba.
Wtedy ten mnich, pobudzony przez tego boga, uzyskał potrzebę pilności.
SN 9: 3 Kassapagotta
Ten mnich razi mnie jako głupi
Który nie w porę poucza myśliwego
Włóczącego się po skalistych górach
Z małym zrozumieniem, pozbawianego rozsądku.
Słucha, ale nie rozumie,
Patrzy, ale nie widzi;
Choć Dhamma jest wykładana,
Głupiec nie pojmuje znaczenia.
Nawet gdybyś przyniósł dziesięć lamp
[I postawił przed nim] Kassapo,
Ciągle nie zobaczyłby form
Gdyż nie ma oczu by widzieć.
wtorek, 9 listopada 2010
SN 38: 16 Trudne do wykonania
“Trudno jest odejść w bezdomność w tej Dhammie i Dyscyplinie, przyjacielu”.
“Co jest trudne dla tego kto odszedł w bezdomność?”
“Znaleźć w tym radość jest trudno, przyjacielu”.
“Co jest trudne do wykonania dla tego kto znalazł w tym radość?”
“Praktykować zgodnie z Dhammą jest trudno, przyjacielu, temu kto odnalazł w tym radość”.
“Ale przyjacielu, jeżeli mnich praktykuje zgodnie z Dhammą, czy długo trwa by został arahatem ?”
“Niedługo, przyjacielu”.
Ślepy Żółw
„Mnisi, załóżmy, że w ta wielka ziemia stała się jedną masą wody i człowiek rzuciłby doń jarzmo z pojedynczą dziurą. I wschodni wiatr przewiewał by je na zachód; zachodni wiatr przewiewał by je na wschód; północny wiatr przewiewał by je na południe; a południowy wiatr przewiewał by je na północ. Byłby tam ślepy żółw, wynurzający się na powierzchnię raz na sto lat. Jak myślicie, mnisi, czy ten ślepy żółw, wynurzający się na powierzchnię raz na sto lat wsadziłby swą szyję w te jarzmo z pojedynczą dziurą?” „To byłoby przypadkiem, czcigodny panie, gdyby ten ślepy żółw, wynurzający się na powierzchnię raz na sto lat wsadziłby swą szyję w te jarzmo z pojedynczą dziurą” „Tak też mnisi, przypadkiem osiąga się ten ludzki stan; przypadkiem Tathagata, Całkowicie Przebudzony pojawia się na świecie; przypadkiem Dhamma i Dyscyplina proklamowana przez Tathagatę jaśnieje w świecie. Zatem, mnisi, wysiłek powinien zostać uczyniony by zrozumieć: 'To jest cierpienie'. Wysiłek powinien zostać uczyniony by zrozumieć: 'To jest powstanie cierpienia'. Wysiłek powinien zostać uczyniony by zrozumieć: 'To jest wstrzymanie cierpienia'. Wysiłek powinien zostać uczyniony by zrozumieć: 'To jest droga prowadząca do wstrzymania cierpienia'”.
SN 56: 48
poniedziałek, 8 listopada 2010
Nowe i Stare SN 35: 146
A czym jest, mnisi, stare działanie? Oko jest starym działaniem już zdeterminowanym i wybranym, co musi być doświadczone do zobaczenia. Ucho ... Nos ... Język ... Ciało ... Umysł jest starym działaniem już zdeterminowanym i wybranym, co musi być doświadczone do zobaczenia. To jest nazywane starym działaniem.
A czym jest, mnisi, nowe działanie? To jakiekolwiek działanie teraz wykonywane, czy to ciałem, mową, czy umysłem. To jest nazywane nowym działaniem.
A czym jest, mnisi, wstrzymanie działania? Kiedy osiąga się wyzwolenie przez wstrzymanie cielesnego działania, werbalnego działania i mentalnego działania, to jest nazywane wstrzymaniem działania.
A czym, mnisi, jest droga prowadząca do wstrzymania działania? To ta Ośmioraka Szlachetna Ścieżka, mianowicie: właściwy pogląd, właściwa intencja, właściwa mowa, właściwe działanie, właściwe utrzymanie, właściwy wysiłek, właściwa uważność, właściwa koncentracja.
I tak, mnisi, nauczyłem o starym działaniu, nauczyłem o nowym działaniu, nauczyłem o wstrzymaniu działania, nauczyłem o drodze prowadzącej do wstrzymania działania. Cokolwiek powinno być uczynione przez współczującego nauczyciela, kierowanego współczuciem dla swoich uczniów, pragnącego ich szczęścia, to dla was uczyniłem. Są korzenie drzew, mnisi, są puste chatki. Medytujcie, mnisi, nie zwlekajcie, inaczej będziecie później żałować. To moja instrukcja dla was.
Anuruddha SN 9: 6
„Nakieruj swój umysł tam
Gdzie przebywałeś w przeszłości
Wśród bogów Tavatimsa
Gdzie wszystkie życzenia się spełniają.
Będziesz lśnił wysoce respektowany,
Otoczony niebiańskimi pannami”.
[Anuruddha]
„Żałosne są niebiańskie panny
Ustanowione w osobowości,
I żałosne są także te istoty,
Przywiązane do niebieskich panien”.
[Jalini]
„Nie znają błogości
Ci co nie widzieli Nandana,
Miejsca pobytu wspaniałych bogów
Należących do towarzystwa Trzydziestu”.
[Anuruddha]
„Czy nie znasz, głupcze
Maksymy arahatów?
Nietrwałe są wszystkie determinacje;
W ich naturze jest powstanie i zanik.
Powstawszy, zanikają:
Ich uspokojenie jest błogością.
Nigdy ponownie nie będę mieszkał
W towarzystwie bogów, Jalini!
Wędrowanie przez narodziny jest zakończone;
Nie ma już dłużej odnowy istnienia".
niedziela, 7 listopada 2010
Lekarstwem na:
Okrucieństwo jest współczucie.
Awersję jest radość z sukcesu drugiego (mudita)
Pożądanie jest równowaga (upekha).
Lgnięcie do znaków (nimittanusari) jest bez-obiektowe wyzwolenie umysłu (animitta ceto-vimutti).
Wątpliwości, niepewność, problemy jest usunięcie wyobrażenia „jestem”.
D 33
Ignorancja SN 22: 126
„Tu, mnichu, niepouczony zwykły człowiek nie rozumie materialnej formy będącej podmiotem powstania taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Materialna forma jest podmiotem powstania'. Nie rozumie materialnej formy będącej podmiotem zaniku taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Materialna forma jest podmiotem zaniku'. Nie rozumie materialnej formy będącej podmiotem powstania i zaniku taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Materialna forma jest podmiotem powstania i zaniku'. Nie rozumie uczucia ... percepcji ... determinacji ... świadomości będącej podmiotem powstania taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Świadomość jest podmiotem powstania'. Nie rozumie świadomości będącej podmiotem zaniku taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Świadomość jest podmiotem zaniku'. Nie rozumie świadomości będącej podmiotem powstania i zaniku taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Świadomość jest podmiotem powstania i zaniku'. To jest nazywane ignorancją, mnichu, i w ten sposób jest się pogrążonym w ignorancji".
Kiedy to zostało powiedziane, ten mnich rzekł do Zrealizowanego: „Czcigodny panie, jest powiedziane: 'prawdziwa wiedza, prawdziwa wiedza'. Czym, czcigodny panie jest prawdziwa wiedza i w jaki sposób dochodzi się do prawdziwej wiedzy?”
„Tu, mnichu, pouczony szlachetny uczeń rozumie materialną formę będącą podmiotem powstania taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Materialna forma jest podmiotem powstania'. Rozumie materialną formę będącą podmiotem zaniku taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Materialna forma jest podmiotem zaniku'. Rozumie materialną formę będącą podmiotem powstania i zaniku taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Materialna forma jest podmiotem powstania i zaniku'. Rozumie uczucie ... percepcję ... determinacje ... świadomość będącą podmiotem powstania taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Świadomość jest podmiotem powstania'. Rozumie świadomość będącą podmiotem zaniku taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Świadomość jest podmiotem zaniku'. Rozumie świadomość będącą podmiotem powstania i zaniku taką jaką rzeczywiście jest, w ten sposób: 'Świadomość jest podmiotem powstania i zaniku'. To jest nazywane prawdziwą wiedzą i w taki sposób dochodzi się do prawdziwej wiedzy".
piątek, 5 listopada 2010
Powinny być widziane SN 36: 5
Kiedy, mnisi, mnich zobaczył przyjemne uczucie jako bolesne, bolesne uczucie jako drzazgę i ani bolesne-ani-przyjemne uczucie jako nietrwałe, jest on nazywany mnichem który widzi właściwie. Odciął on pragnienie, zerwał pęta i w pełni przebił się przez wyobrażenie, zakończył cierpienie.
Ten kto zobaczył przyjemne jako bolesne
I bolesne jako drzazgę,
Zobaczył jako nietrwałe spokojne uczucie
Ani bolesne ani przyjemne:
On jest mnichem który widzi właściwie,
Tym kto w pełni rozumie uczucia.
Po pełnym zrozumieniu uczuć,
Jest bez skaz w tym życiu.
Stojąc w Dhammie, wraz z rozpadem ciała,
Mistrz wiedzy nie może być rozpoznany.
Złe wieści dla pijaków
czwartek, 4 listopada 2010
Bezdenna Głębia SN 36: 4
Kiedy niepouczony zwykły człowiek jest kontaktowany przez bolesne cielesne uczucie, żali się, smuci i lamentuje; płacze i bije się w piersi i staje się zaniepokojony. To jest tak zwany niepouczony zwykły człowiek, który nie zdobył wsparcia dla stóp.
Ale, mnisi, kiedy pouczony szlachetny uczeń jest kontaktowany przez bolesne cielesne uczucie, nie żali się, nie smuci i nie lamentuje; nie płacze i nie bije się w piersi i nie staje się zaniepokojony. To jest tak zwany pouczony szlachetny uczeń, który wyszedł ponad bezdenną głębię, który zdobył wsparcie dla stóp.
Ten kto nie umie wytrzymać
Powstałych bolesnych uczuć,
Cielesnych uczuć nadwątlających życie,
Który drży gdy uczucia go dotykają,
Słabeusz o małej sile
Który głośno płacze i zawodzi:
Nie wyszedł on ponad bezdenną głębię,
Ani nie zdobył wsparcia dla stóp.
Ale ten kto potrafi wytrzymać -
Powstałe bolesne uczucia,
Cielesne uczucia nadwątlające życie -
Który nie drży gdy uczucia go dotykają:
On to wyszedł ponad bezdenną głębię,
I zdobył wsparcie dla stóp.
środa, 3 listopada 2010
Sotopanna jest niezdolny:
2. Wziąć jakąś determinację (sankhara) za przyjemną.
3. Wziąć jakąś rzecz (dhamma) za ja.
4. Zabić swą matkę.
5. Zabić swego ojca.
6. Zabić arahata.
7. Kierowany złą wolą przelać krew Buddy.
8. Dokonać schizmy w Zgromadzeniu.
9. Podążyć za innym nauczycielem niż Budda.
wtorek, 2 listopada 2010
Czym jest atta -jaźń?
Ten komu wydaje się gdy trwa przyjemne uczucie (bolesne uczucie, ani-bolesne-ani-przyjemne-uczucie) „To moje ja”, również wydaje się gdy te samo przyjemne uczucie zanika: „Moje ja zanikło”. I tak, ten kto uważa „moje ja jest uczuciem” pojmuje ja jako będące tutaj i teraz nietrwałym, będącym mieszanką przyjemności i bólu w naturze którego jest powstawanie i upadanie. Dlatego Anando, pojmowanie „Moje ja jest uczuciem” jest niepoprawne. D 15
2. Poczuciem mistrzostwa, sprawowania kontroli nad rzeczami:
"Dostrzegam pewien przykład, mistrzu Gotama". "Przedstaw go Aggivissano", rzekł Zrealizowany. "Tak jak gdy nasiona i rośliny jakiegokolwiek rodzaju osiągają wzrost, wszystkie czynią tak w uzależnieniu od ziemi, tak jak gdy różne rodzaje prac wymagające wysiłku są czynione w uzależnieniu od ziemi, bazują na ziemi - tak też, mistrzu Gotama człowiek ma materię za ja, produkuje zasługi i przewinę bazując na materii, ma uczucie za ja, produkuje zasługi i przewinę bazując na uczuciu, ma percepcję za ja, produkuje zasługi i przewinę bazując na percepcji, ma determinacje za ja, produkuje zasługi i przewinę bazując na determinacjach, ma świadomość za ja, produkuje zasługi i przewinę bazując na świadomości". "Agivessano, czy nie zakładasz tego: 'Materia to moje ja, uczucie to moje ja, percepcja to moje ja, determinacje to moje ja, świadomość to moje ja?'" "Zakładam tak Mistrzu Gotama: 'Materia to moje ja, uczucie to moje ja, percepcja to moje ja, determinacje to moje ja, świadomość to moje ja' i tak też czyni ten wielki tłum". "Cóż ma ten wielki tłum wspólnego z tobą, Aggivesanno. Proszę ograniczaj się tylko do siebie w swych założeniach". "Zatem Mistrzu Gotama zakładam tak: 'Materia to moje ja, uczucie to moje ja, percepcja to moje ja, determinacje to moje ja, świadomość to moje ja'". "W tym przypadku Aggivessano w odpowiedzi zadam ci pytanie. Odpowiedz jak uważasz. Jak ci się wydaje, Aggivessano, czy królowie o namaszczonych głowach, szlachetni wojownicy mają moc w swych królestwach by dokonywać egzekucji na tych, na których powinno się jej dokonać, nagradzać tych, którzy powinni być nagrodzeni i wypędzać tych, którzy powinni być wypędzeni, na przykład król Pasenadi z Kosala, czy król Ajatasattu Vedehiputta z Magadha?" "Mistrzu Gotama, królowie o namaszczonych głowach, szlachetni wojownicy mają moc w swych królestwach by dokonywać egzekucji na tych, na których powinno się jej dokonać, nagradzać tych, którzy powinni być nagrodzeni i wypędzać tych, którzy powinni być wypędzeni, na przykład król Pasenadi z Kosala, czy król Ajatasattu Vedehiputta z Magadha. Gdyż nawet te oligarchiczne komuny i społeczności, takie jak Vajjan czy Mallan mają moc w swych państwach by dokonywać egzekucji na tych, na których powinno się jej dokonać, nagradzać tych, którzy powinni być nagrodzeni i wypędzać tych, którzy powinni być wypędzeni, a co dopiero królowie o namaszczonych głowach, szlachetni wojownicy tacy jak król Pasenadi z Kosala, czy król Ajatasattu Vedehiputta z Magadha. Mają oni taką moc i są warci tego by ją mieć". "Jak ci się wydaje Aggivessana: Kiedy mówisz tak: 'Materia to moje ja, czy masz jakąkolwiek taką moc nad matarią: 'Niech moje mataria będzie taka, niech moja materia nie będzie taka?' Kiedy to zostało powiedziane Saccaka syn Nigantha milczał. M 36